Czytam artykuł Ewy Winnickiej [„Jak wychować dziecko w weekend” POLITYKA 6] i myślę, że podstawowym problemem młodych kobiet jest zdobycie pracy. Muszą pracować, by się utrzymać. Utrzymanie dziecka jest dodatkowym obciążeniem, z którym młode małżeństwa często sobie nie radzą. Pracodawca nie patrzy na wykształcenie i kwalifikacje, lecz na ewentualną konieczność zwolnień. Dziecko więc staje się przeszkodą w zdobyciu dobrej pracy. Dzisiejsza kobieta musi też liczyć się z tym, że może zostać sama i jako samotna matka będzie musiała wychowywać swoją latorośl. Zmiana społecznej roli kobiety jest skutkiem przemian gospodarczych i niskich zarobków męża. Jak widać, nie chodzi o nic innego, jak tylko o pieniądze.
Małgorzata Wierzbicka
Święta Katarzyna
Polityka
13.2004
(2445) z dnia 27.03.2004;
Listy;
s. 115