Skutki zapowiedzi podniesienia VAT na materiały budowlane (z 7 do 22 proc.) widać było już pod koniec ubiegłego roku. Do marketów i składów budowlanych ryszyły tłumy, co producenci skwapliwie wykorzystali windując ceny. Popyt jest nadal duży, zwłaszcza od czasu zgody Sejmu na wyższy VAT. Czy warto się pospieszyć i kupić materiały teraz? – Mamy nadpodaż materiałów, producenci walczą ze sobą i nie przewiduję wyraźnego wzrostu cen po 1 maja. Zwłaszcza że po gorączce zakupów popyt spadnie i producenci zaczną wprowadzać promocje. Bardziej dotkliwe są podwyżki cen spowodowane wysokim kursem euro. Na przykład styropian, do którego produkcji importuje się komponenty, drożeje ostatnio co miesiąc o około 10 proc. – mówi Zbigniew Kwapisz, prezes hurtowni Kwapisz i Spółka.
Producenci i hurtownicy przewidują, że zapaść, jaką spowoduje od 1 maja wysoka stawka VAT, skończy się jesienią. Popyt na materiały ożyje i ceny pójdą w górę.
Ministerstwo Finansów przygotowało projekt ustawy, która ma zrekompensować budującym (a także przeprowadzającym gruntowne remonty domów i mieszkań) skutki podwyżki VAT. Projekt przewiduje rekompensaty dla płatników podatku dochodowego od osób fizycznych, wyklucza więc rolników. Wyłącza także wszystkich, którzy korzystali z innych ulg mieszkaniowych poza remontową. W dodatku budowa musi być zakończona w ciągu 3 lat, co zdarza się raczej rzadko. Większość domów jednorodzinnych budowana jest systemem gospodarczym w miarę przypływu środków i na ogół długo. Rekompensata, potrącana w ratach z podatku dochodowego (przez 5 lat), byłaby rodzajem ulgi budowlanej dla nielicznych.
Znacznie korzystniejsze rozwiązania proponują posłowie Prawa i Sprawiedliwości.