Archiwum Polityki

Głosy i glosy

Stany Zjednoczone ponownie dołączą do społeczności międzynarodowej.
Senator John Kerry
prawdopodobny kandydat Partii Demokratycznej w wyborach prezydenckich w USA
Po wygraniu prawyborów w „superwtorek” Kerry może niemal na sto procent liczyć, że to on stawi czoło George’owi Bushowi w wyborach w listopadzie. Na ile procent może liczyć, że wygra? Poczekamy, zobaczymy. Kerry, jak widać, ostro krytykuje urzędującego prezydenta za politykę zagraniczną. Jego hasło – które przytaczamy – sugerowałoby, że Kerry obiecuje, iż jego Waszyngton będzie się bardziej liczył z polityką sojuszników, a zwłaszcza Europy. Można przypuszczać, że gdyby to świat wybierał prezydenta USA, Europejczycy głosowaliby na Kerry’ego.

 

O

bciążamy siły okupacyjne odpowiedzialnością za nieszczelność granic państwowych, słabość sił irackich i braki w ich wyposażeniu.
Ali al-Sistani
wielki ajatollah szyitów irackich
Duchowny pogroził palcem Amerykanom po masakrach w Karbali i Bagdadzie, choć autorami zamachów są najprawdopodobniej podkomendni Jordańczyka al-Zarkawiego, człowieka Osamy ibn Ladena. Wśród szyitów krążą dzikie plotki, że to sami Amerykanie stoją za atakami, bo chcą mieć pretekst do przedłużenia okupacji. Ale w tym szaleństwie jest metoda. Terrorystom atakującym pielgrzymów chodzi o sprowokowanie wojny domowej między szyitami i mniejszością sunnicką. Zwalanie winy na siły koalicji ma odwrócić gniew szyitów od sunnitów i pokrzyżować plany skrytobójców.

 

T

o najnudniejsze Oscary, jakie widziałem w życiu. „Władca pierścieni” wygrał nawet w kategorii piosenek.

Polityka 11.2004 (2443) z dnia 13.03.2004; Świat; s. 46
Reklama