Przed pałacem prezydenckim na Krakowskim Przedmieściu stoi tłum. - Co to za demonstracja? - pytam jakiegoś faceta. - To nie demonstracja. To kolejka. - Do czego? - Do Okrągłego Stołu. Okrągły Stół pokazują. - A na tym stole jest coś do zjedzenia i wypicia?
- Skądże! Goły stół. - To naród zwariował. Trzeba mieć źle w głowie, żeby stać tyle godzin do pustego stołu - powiedziałem i stuknąłem się w czoło, co faceta tak oburzyło, że zaczął grozić policją.
Pałac zbudował w 1645 r. hetman Stanisław Koniecpolski. Dwa lata później rozpoczyna się "Trylogia" Sienkiewicza słynnymi słowami: "Rok 1647 był to dziwny rok". Syn Stanisława Aleksander Koniecpolski podczas potopu szwedzkiego kolaborował z Karolem Gustawem. Razem z nim kolaborował jego klient Jan Sobieski, późniejszy król i zwycięzca spod Wiednia, reklamowany w "Panu Wołodyjowskim" jako obrońca Maryi. Jest niewykluczone, że Sobieski razem ze Szwedami oblegał Jasną Górę (pisze o tym Boy w "Marysieńce Sobieskiej").
W "Trylogii" toczą się walki z Kozakami, Szwedami i Turkami. O Moskalach Sienkiewicz nie wspomina ze względów cenzuralnych. A tymczasem boje z Moskwą były szczególnie krwawe i dramatyczne. W 1612 r. Polacy byli oblężeni na Kremlu, gdzie głód był tak straszny, że dochodziło do aktów ludożerstwa. Józef Budziłło wspomina: "Pan sługi, sługa pana, towarzysz towarzysza nie był bezpieczen, jawnie ludzi na rzezią brano, zabijano, w sztuki rąbano, pieczono, warzono, żadna cząstka ciała darmo nie uszła (...) ojciec dzieci swe, wzajem synowie rodziców na pokarm zabijali".
Można by nakręcić bardzo sugestywny film w koprodukcji polsko-rosyjskiej, w którym Olbrychski zjadałby Zamachowskiego (albo na odwrót), obracając go przedtem na rożnie.