Archiwum Polityki

Zarabiać w niebieskich

Jak naprawdę będzie z pracą dla Polaków w krajach Unii? Wciąż sporo tu sprzecznych komunikatów, ale też wiele już wiadomo.

Legalna praca w Unii Europejskiej była jedną z marchewek, którymi kusił rząd przed referendum. Kusiła również Bruksela bojąc się o wyniki głosowań w państwach kandydackich. Premierzy Piętnastki zapewniali, że po 1 maja 2004 r. rynki pracy otworzy dla Polaków ponad połowa krajów członkowskich. Dziś z powodu stagnacji gospodarczej i rosnącego bezrobocia po tamtym entuzjazmie niewiele zostało.

Sytuacja krajów Wspólnoty jest i tak komfortowa. Gdzie takiej Danii czy Austrii z czterema procentami bezrobotnych do naszych osiemnastu procent. Ale to między innymi w Danii kilka tygodni temu podniosły się głosy przeciw „inwazji taniej siły roboczej” z Polski. Pod presją związków zawodowych i populistycznych haseł rząd w Kopenhadze rozpoczął pracę nad pakietem ustaw, które będą chroniły „duński system dobrobytu” przed najazdem Hunów ze Wschodu.

Są jednak państwa, które zapowiadają stosowanie wobec Polaków polityki otwartych drzwi. Inne kraje z kolei cierpią na wyraźne rozdwojenie jaźni. Z jednej strony pod presją opinii publicznej mówią o ochronie własnych rynków pracy, a z drugiej już dziś chętnie przyjmą naszych informatyków, lekarzy, inżynierów, pomoce domowe, pielęgniarki. Jak ma się w tym wszystkim rozeznać ktoś, kto myśli o poszukiwaniu pracy na Zachodzie?

Zielone światło dla pracowników z Polski zapaliła właśnie Holandia. 23 stycznia rząd w Hadze zdecydował, że nie będą stosowane żadne okresy ochronne. Pracodawca co prawda będzie musiał postarać się o urzędowe zezwolenie na zatrudnienie obcokrajowca, ale ma to być jedynie formalność. Jednocześnie wszystkich będą obowiązywały przepisy o płacy minimalnej, która wynosi 1300 euro miesięcznie. Holendrzy boją się, że robotnicy ze Wschodu zaniżą stawki i odbiorą im zajęcie. – Sytuacja legalnie zatrudnionych będzie taka sama jak obywateli danego państwa członkowskiego – tam będą płacili podatki, składki na emeryturę i opiekę zdrowotną – mówi dr Maciej Duszczyk z Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej.

Polityka 7.2004 (2439) z dnia 14.02.2004; Gospodarka; s. 36
Reklama