Archiwum Polityki

Można już zdjąć maski

Po obaleniu Saddama Husajna świat arabski zmienia nastawienie do Izraela. Ze strachu przed interwencją amerykańską i gospodarczym bojkotem Europy.

Dowództwo wojsk wewnętrznych, zajmujących się obroną cywilnego zaplecza, postanowiło zebrać maski przeciwgazowe i ampułki atropiny znajdujące się w posiadaniu każdego mieszkańca Izraela, bez względu na narodowość, obywatelstwo lub status prawny. W przyszłości dystrybucja zostanie sprywatyzowana, a w razie konieczności maski będzie można odebrać w sieciach supermarketów.

Ponad trzynaście lat wisiała nad Izraelczykami groźba nagłego ataku rakiet irackich, irańskich lub syryjskich. Po usłyszeniu hasła nadanego przez radio i telewizję należało otworzyć kartonowe pojemniki, nałożyć maskę (najpierw osoba dorosła, potem dziecko), a w przypadku użycia gazu rażącego system nerwowy natychmiast wstrzyknąć atropinę. Specjalne służby wojsk wewnętrznych sprawdzały co jakiś czas szczelność masek i wymieniały przedatowane ampułki. Państwo wydawało na ten cel osiemdziesiąt milionów dolarów rocznie.

Nic chyba nie ilustruje lepiej przemian, jakie zachodzą na Bliskim Wschodzie po upadku Husajna, niż możliwość pozbycia się kłopotliwych masek. Prasa i telewizja przestały zajmować się wizją nieuchronnej wojny, a z krajów arabskich, zamiast rakiet średniego zasięgu, spadają na Izrael bardziej lub mniej zawoalowane propozycje współpracy. Nawet zacięty wróg państwa żydowskiego syryjski prezydent Baszir Asad wyraża gotowość wszczęcia rokowań pokojowych bez warunków wstępnych. Nie oznacza to jednak, że zmieniona została zasadnicza myśl strategiczna. Ani Jerozolima, ani Waszyngton nie wyrażają entuzjazmu. Eksperci twierdzą, że Asadowi, protektorowi terrorystycznej organizacji Hezbollah, zmiękły nogi nie tyle z nagłej miłości do syjonistów, ile raczej ze strachu przed amerykańską interwencją militarną oraz europejskim bojkotem gospodarczym. Ale, jak twierdzą realiści, ważne są rezultaty, a nie intencje.

Polityka 8.2004 (2440) z dnia 21.02.2004; Świat; s. 54
Reklama