Archiwum Polityki

Naród znika w milczeniu

O północnej Korei znów stało się głośno za sprawą filmu BBC o komorach gazowych. Oto wstrząsająca relacja współautorki tego reportażu.

Zachodnia prasa zawsze kłamie na nasz temat. Mam nadzieję, że to, co tu zobaczycie, pomoże wam uzyskać prawdziwy obraz naszego kraju. Głównie dlatego was zaprosiliśmy – w takim duchu powitał jeden z opiekunów naszej grupy. A my – trzyosobowa ekipa filmowa BBC – wiedzieliśmy, że to nieprawda.

Już od wylądowania na malutkim lotnisku w Phenianie towarzyszyło nam nieustannie dwóch opiekunów – Hwang Park, wytrawny partyjny weteran, oraz jego młodszy ambitny towarzysz Yong Man. Byliśmy pierwszą zachodnią ekipą telewizyjną, która uzyskała oficjalne pozwolenie na nakręcenie filmu dokumentalnego o broni nuklearnej w KRLD. Nasz wyjazd był owocem moich prawie czteromiesięcznych negocjacji w siedzibie Misji Północnokoreańskiej w Londynie. Zaproszono nas, abyśmy poznali i przekazali stanowisko rządu ludowej Korei w sprawie nuklearnego impasu między Phenianem i Waszyngtonem. Nasi opiekunowie mieli czuwać, aby zebrany materiał uzyskał „odpowiednią oprawę wizualną”.

Jednak w przedstawiony nam plan tygodniowego pobytu wpisano głównie zwiedzanie miejsc związanych z życiem i działalnością Wielkiego Wodza Kim Ir Sena, kilku zabytków w stolicy, czterech muzeów i gospodarstwa rolnego na prowincji. Dopiero na miejscu udało się zamienić dwa muzea na szkołę sportową oraz wywiad z wysoko postawionym urzędnikiem ministerstwa spraw zagranicznych zajmującym się energią nuklearną. Otrzymaliśmy też obietnicę, że ze spotkanymi ludźmi będziemy mogli rozmawiać swobodnie.

Grób

Mauzoleum Wielkiego Wodza to gigantyczna budowla, w której spoczywa ciało Kim Ir Sena. Odwiedzenie tego miejsca jest obowiązkiem każdego, kto zawita do Phenianu. Pięć razy w roku przywożeni są tu Koreańczycy z różnych regionów kraju, aby oddać hołd Wielkiemu Wodzowi.

Polityka 8.2004 (2440) z dnia 21.02.2004; Świat; s. 48
Reklama