Z przykrością stwierdzam, że w artykule Piotra Stasiaka [„Dieta z brukselką”, POLITYKA 27, dot. rosnącej sprzedaży (i cen) polskiej żywności do Unii] podane są błędne informacje. Dotyczą zwłaszcza ceny drobiu, ponieważ 1 kg kurczaka w skupie wcale nie kosztuje 6 zł, jak podaje autor artykułu. W rzeczywistości kilogram kurczaka w skupie kosztuje 3,30–3,60 zł. Podana cena 6 zł dotyczy ceny za 1 kg kurczaka w zbycie, w zakładzie przetwórczym (przyrost ceny ok. 2,50 zł). W handlu detalicznym cena za 1 kg kurczaka wynosi ok. 7–7,50 zł (przyrost ceny ok. 4 zł). Cena kurcząt pomiędzy producentem a konsumentem wzrasta ponad 100 proc. Podobna sytuacja jest na rynku innych produktów rolnych: wołowiny, wieprzowiny, jaj, mleka i jego przetworów. I tu należałoby zapytać, dlaczego tak się dzieje. Natomiast z treści artykułu wynika, że to producenci drobiu ponoszą całą winę za wzrost cen kurcząt. Jest to nieuczciwa i bardzo krzywdząca opinia. Wcale nie cieszą nas wysokie ceny kurcząt w sklepach, ponieważ to nie my na tym zarabiamy. My tylko jesteśmy wskazywani jako winni całego zła.
Jerzy Kowalski
, lekarz weterynarii,
Wojewódzki Związek Hodowców Drobiu w Opolu