Archiwum Polityki

Kapryśna dwunastolatka

Słowacja jest mała, ale za to jest biedna – mówi pewien nasz humorysta.Na pewno Słowacja jest młoda. Ma niecałe 12 lat i dość często zachowuje się jak nastolatka. Trzeba jednak przyznać, że dojrzewa w przyspieszonym tempie.

Najgorsze chwile mój kraj przeżywał na początku 1993 r., po swoich narodzinach, czyli oddzieleniu się od Czech. Wielu ludzi mówiło, zwłaszcza w Pradze, że słowacki niemowlak jest mały, słaby i wkrótce umrze z niedożywienia. Innego zdania byli słowaccy nacjonaliści, według których bobas był wielki, silny i niewiarygodnie witalny. Prawda leżała – jak to w życiu bywa – gdzieś pośrodku. Nowe państwo było zwyczajnym, choć dość upartym dzieckiem, które na początku nie mogło zmieścić się w swojej skórze i nie zwracało szczególnej uwagi na innych.

Dziecko wtedy reprezentował – w kraju i na świecie

– premier i przewodniczący Ruchu na Rzecz Demokratycznej Słowacji (HZDS) Vladimir Mecziar, który zwłaszcza Słowaków przekonywał, iż są narodem wybranym. Podczas oficjalnych wizyt zagranicznych ostrzegał, że jak nam Zachód nie pomoże, obrócimy się na Wschód. Bez względu na to, co się stanie, my zyskamy, bo będziemy pomostem między jednymi a drugimi – tłumaczył. Z pomostu, ba, nawet z małego mostu, nic nie wyszło, za to wszyscy zaczęli obracać się do nas plecami.

Jednym z podstawowych wymogów członkostwa w Sojuszu Północnoatlantyckim jest wysoki poziom demokracji. Jednak z tym akurat Mecziar miał zbyt duże problemy. Prawo bez skrupułów gwałcił i naginał do swoich potrzeb. Jako premier kłamał i oszukiwał własne społeczeństwo i światową opinię. Na młode słowackie państwo zaczęły płynąć skargi. Mecziar obiecywał poprawę. Jednak demokratyczny świat, a także wielu Słowaków uznało, że już nie nadaje się do towarzystwa.

Zapłaciliśmy za to wszyscy; w 1997 r. Słowacja, w odróżnieniu od swoich sąsiadów Polaków, Czechów i Węgrów, wypadła z pierwszej grupy państw zaproszonych do NATO – została odstawiona na boczny tor. Staliśmy się wyrzutkiem europejskiego społeczeństwa, niestabilnym państwem z poważnymi problemami politycznymi i ekonomicznymi.

Polityka 31.2004 (2463) z dnia 31.07.2004; Świat; s. 43
Reklama