Rośnie import używanych aut. O ile w maju Polacy sprowadzili z innych krajów Unii 50 tys. sztuk (więcej niż w całym 2003 r.), to w czerwcu już 113 tys. Wszystko dlatego, że nie ma ceł i zakazu rejestracji samochodów niespełniających ostrych norm emisji spalin. Wiele importowanych pojazdów ma więcej niż 10 lat, jest po wypadkach i kosztowało grosze. Nadają się tylko do remontu, na czym korzystają warsztaty i firmy ubezpieczeniowe. Ministerstwo Infrastruktury szuka sposobów zatrzymania tej fali złomu bez naruszania unijnych zasad swobody wymiany towarów i równej konkurencji.
Polityka
31.2004
(2463) z dnia 31.07.2004;
Gospodarka;
s. 34