Archiwum Polityki

Najpierw spowiedź, potem kasa

Duże firmy coraz dokładniej badają przyszłych klientów. Programy komputerowe sprawdzają zarobki, liczebność rodziny, markę samochodu, wysokość opłat za mieszkanie, a nawet nasze linie telefoniczne. Potem same wydają werdykt – należy się kredyt, karta, polisa, zniżka czy nie.

Państwo Bochenkowie z Jawora pod Legnicą kupili niedawno nowe mieszkanie. To był duży wysiłek finansowy. Aby je urządzić, musieli wziąć kredyt. – Sprawdziliśmy wiele ofert – mówi Agnieszka Bochenek. – Pożyczkę „na telefon” łatwo dostać, ale jest wysoko oprocentowana. Również raty wychodziły wysokie. W końcu zdecydowali się na Eurobank. – Potrzebowaliśmy pieniędzy szybko, a bank rozpatrzył wniosek w ciągu kilkunastu minut – mówi pani Agnieszka. Dużą rolę odegrało jej stałe zatrudnienie w firmie produkującej wyroby z granitu. Państwo Bochenkowie jeszcze tego samego dnia kupili panele podłogowe do nowego mieszkania.

– Nasz klient potrzebuje pieniędzy natychmiast. Dlatego ograniczamy czas oczekiwania do minimum. Decyzja podejmowana jest automatycznie przez system komputerowy – mówi Mariusz Łukasiewicz, założyciel Eurobanku. Szybkość decyzji staje się dziś atutem. – Od wypełnienia formularza w Internecie do przyznania limitu kredytowego na koncie mija u nas zaledwie kilka sekund – chwali się Konrad Korobowicz, prezes Inteligo. Ale taka wygoda ma też swoją cenę. Funkcję urzędników przejmują programy komputerowe, które precyzyjnie i bez emocji oceniają zebrane informacje. Nowi klienci muszą wypełniać szczegółowe ankiety, w których pytani są o stan cywilny, zarobki, wydatki, mieszkanie. Jeżeli klient ma już w tym banku konto czy kartę kredytową, system sprawdza kiedy, gdzie i jak wydaje pieniądze. Każda cecha i każda czynność jest punktowana. Z punktów wyłania się specyficzny portret klienta. – Dla komputera jesteśmy tylko sekwencją zer i jedynek. To finansowy matrix – mówi Arek, programista, który przez kilka lat pracował w dużym polskim banku.

Polityka 1.2004 (2433) z dnia 03.01.2004; Gospodarka; s. 42
Reklama