Eksperci z Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową do sektora publicznego zaliczyli wszystkie instytucje państwowe i komunalne finansowane ze środków publicznych. Jest on znacznie większy niż ten oficjalny, określony na podstawie kryteriów formalnoprawnych przez Ministerstwo Finansów i wykazywany w statystykach. I dzieje się w nim jeszcze gorzej niż w oficjalnym.
Sektor publiczny w Polsce to ponad 55 tys. jednostek i 3 mln zatrudnionych. Jego dochody i wydatki stanowią prawie połowę produktu krajowego brutto. Nieefektywny, upolityczniony, źle zarządzany i kontrolowany wymaga wysokich podatków i ciągnie gospodarkę w dół. Z projektu budżetu na 2000 r. wynika, że pod tym względem nic się nie zmieni.
W 1997 r. dochody i wydatki sektora publicznego w ujęciu IBnGR (czyli tego rzeczywistego) były o ponad 5 mld zł wyższe niż to się oficjalnie utrzymuje. O tę astronomiczną wielkość oficjalna statystyka pomniejsza więc rzeczywiste rozmiary gospodarki publicznej w Polsce. Co gorsza, instytucje nie zaliczone oficjalnie do tego sektora obracają ogromnymi publicznymi pieniędzmi wedle odrębnych, nieprzejrzystych zasad, często bez dostatecznej kontroli.
W oficjalnym sektorze publicznym tylko tzw. jednostki budżetowe, a więc te, których dochody i wydatki wchodzą bezpośrednio do budżetu państwa, poddane są z mocy prawa w miarę jednolitym i jasnym rygorom finansowym. Ale dochody budżetu to tylko ok. 57 proc. dochodów całego szeroko rozumianego sektora publicznego, a wydatki zaledwie 35 proc. (z wydatkami budżetów gmin - 49,5 proc.). Wobec całej reszty publicznych dochodów i wydatków reżim ten jest mocno złagodzony. Dotyczy to tzw. jednostek pozabudżetowych i funduszy celowych. Ich plany finansowe stanowią wprawdzie obligatoryjny załącznik do ustawy budżetowej, ale wyłączenie ich z właściwego budżetu zasadniczo osłabia rygory gospodarowania publicznymi pieniędzmi.
Na przykład przekroczenie planu wydatków funduszy celowych nie jest traktowane jako naruszenie dyscypliny budżetowej. Plan finansowy Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, zamieszczony w załączniku ustawy budżetowej, różni się znacznie od planu uchwalonego przez radę nadzorczą funduszu.