Archiwum Polityki

Kontusz, karabela, góralska kapela

Po sukcesie filmu "Ogniem i mieczem" stało się jasne: Sienkiewicz triumfuje. Na fali owego triumfu Jerzy Kawalerowicz zapowiedział ekranizację "Quo Vadis". Na aukcjach dzieł sztuki największe wzięcie mają płótna Chełmońskiego i Kossaków. W muzyce popularnej zwycięża bezpieczna wtórność. Czy Polacy przypomnieli sobie, co lubią najbardziej?

Kiedy kilka lat temu prof. Maria Janion ogłosiła tezę o zmianie kodu kulturalnego Polaków, przyjmowano ów sąd w zasadzie bezdyskusyjnie. Wiadomo, nowe czasy, nowe wyzwania przy powszechnej dominacji kultury elektronicznej muszą detronizować stary świat symbolicznych odniesień zaklęty w poczciwych lekturach szkolnych klasycznego kanonu. Skończyło się przeto trwające przez półtora wieku borykanie się z tradycją romantyczną, w miejsce której przyjść miało coś nowego, co bardziej odpowiada gustom i potrzebom Polaków doby transformacji.

I rzeczywiście, zdawało się, że młodemu zwłaszcza pokoleniu najbardziej odpowiadają nowe polskie filmy wzorowane na amerykańskim kinie akcji, a jeśli już jakieś książki, to najlepiej amerykański paryżanin Wharton, który w prosty sposób opowiada o pragnieniach wrażliwej duszy. Kobiety polskie otrzymały serie romansów Harlequina, gdzie zakochane bohaterki nie wstydzą się swych pożądań i same wybierają sobie partnerów. Mężczyźni mogli wreszcie kupować polską wersję "Playboya" i uczyć się, na czym polega styl życia światowca, który nie musi sobie niczego odmawiać. W telewizyjnej reklamówce nowoczesna gospodyni domowa przekonywała: ja idę z czasem, z postępem, z osiągnięciami.

Uwolnieni od cenzorskich restrykcji mogliśmy wreszcie swobodnie wybierać w ofercie kulturalnej. Z początku, jako się rzekło, wybieraliśmy raczej "nowe" niż "stare", "obce" niż "swojskie", ale już w połowie dekady niebywałą popularność zyskała reklama proszku do prania z Kiemliczami z Sienkiewiczowskiego "Potopu". Pytanie "ociec, prać?" w potocznych rozmowach skutecznie konkurowało z gangstersko-knajackimi dialogami filmu "Psy" i kiedy wreszcie ogłoszono, że Jerzy Hoffman rozpoczyna zdjęcia do ekranizacji "Ogniem i mieczem", cała Polska przypomniała sobie, co lubi najbardziej.

Polityka 36.1999 (2209) z dnia 04.09.1999; Kultura; s. 44
Reklama