Archiwum Polityki

Diabeł wcielony

Część teologów chciała już pożegnać się z diabłem. Uznając go za postać nieprzystającą do współczesności, próbowała zmienić go w pojęciową metaforę, personifikację zła. Większość jednak twierdzi, że katolicyzm, czy wręcz chrześcijaństwo, bez diabła byłoby jakąś inną religią. Przypomina o tym co jakiś czas Watykan: słowami papieży, treścią nowego katechizmu czy - jak ostatnio - nowym rytuałem odprawiania egzorcyzmów, który zastąpił pochodzący z 1614 r. formularz egzorcyzmów Rituale Romanum. "Diabeł niczym srogi lew krąży w poszukiwaniu ofiar" - przypominają autorzy nowego podręcznika. Zmienia kostiumy, przybiera historyczne pozy, ale ciągle jest to ten sam diabeł.

Wiele demonicznych opętań, które przed wiekami uznawano za dzieło szatana, dziś sklasyfikowano by jako podręcznikowe przypadki schizofrenii, epilepsji, histerii czy psychastenii. Najlepsi egzorcyści pracujący przy powstaniu nowego podręcznika wypędzania demonów zalecają więc dużą powściągliwość przy stwierdzaniu opętań i radzą najpierw szukać choroby, zanim zacznie się szukać diabła. Według biskupa Corrado Balducciego, prawdziwie opętanych jest 5-6 osób na każdy tysiąc zgłaszanych do egzorcyzmów. Nowe teksty egzorcyzmów zawierają bardziej współczesne modlitwy w językach narodowych i odwołanie do Matki Boskiej, czego w dawnych nie było. Inne zmiany mają charakter techniczny, ustalają np., w którym miejscu ma stać egzorcysta, gdy odmawia modlitwy, wymagają, aby odmawiając słowa ex cruce Domini (z krzyża pańskiego) położył koniec stuły na szyi opętanego, a prawą rękę na jego głowie, aby uniemożliwić diabelskie wstrząsy. Kardynał Jacques Maritain wspomniał kiedyś, że nawet obecnemu papieżowi zdarzało się wypędzać złe duchy, choć nie był to klasyczny obrzęd egzorcyzmów.

Jadowite zwierzę

W Starym Testamencie diabeł jest prawie nieobecny. Wąż, który skusił Ewę, jest po prostu wężem, groźnym, jadowitym zwierzęciem, budzącym ludzki lęk. Dopiero dużo później zidentyfikowano go jako szatana. Fragment księgi Izajasza mówiący o upadku Lucyfera jest pomyłką w tłumaczeniu. Lucifer w dosłownym przekładzie znaczy nosiciel światła - gwiazda zaranna, planeta Wenus, która ostatnia gaśnie na niebie. Izajasz gromiąc pychę Nabuchodonozora zwraca się do niego: "Jakżeś nisko upadła z nieba, gwiazdo zaranna". Tę upadłą z nieba gwiazdę utożsamiono w łacińskim przekładzie z upadłym z nieba aniołem. Osobiście pojawia się diabeł w księdze Hioba, zsyłając na bożego męża wszelkie plagi, aby nakłonić go do bluźnierstwa.

Polityka 11.1999 (2184) z dnia 13.03.1999; Społeczeństwo; s. 78
Reklama