Archiwum Polityki

Pigułki na smyczy

Minister zdrowia zatwierdził nowe zasady odpłatności za leki. Korektę przeprowadzano zawsze wiosną. Tym razem, w związku z reformą ochrony zdrowia, już 1 stycznia czeka nas rewolucja: likwidacja zielonych recept i finansowanie sprzedaży leków przez kasy chorych.

Przygotowania do tych zmian zaczęły się w resorcie zdrowia latem, ale ich finał następuje zbyt późno. Dopiero w tym tygodniu nowe wykazy leków ukażą się w Dzienniku Ustaw i aptekarze przystąpią do zmiany programów komputerowych. Jeśli nie nastąpi bałagan organizacyjny, to i tak wiele pytań pozostaje wciąż niewyjaśnionych: czy wystawione do 31 grudnia recepty (także zielone), ważne 30 dni, będzie można zrealizować w przyszłym roku, jak będą odbywały się rozliczenia między aptekami a kasą chorych?

- Zależy nam, aby pacjent za leki płacił jak najmniej i aby kasy, które przejmują zobowiązania budżetu wobec aptek, również nie wydawały na nie kroci - przekonuje wiceminister zdrowia Janina Mańko. Likwidacja zielonych recept (za wypisywane na nich leki płaciło się ryczałt 1,50 zł) ma dać oszczędność 780 mln zł. W ich miejsce resort przygotował nową listę chorób przewlekłych, która obejmuje leki wydawane pacjentom bezpłatnie bądź za ryczałt (od nowego roku już nie 1,50 zł, lecz 2,50), bądź z 30- i 50-proc. odpłatnością.

Dla chorób nie uznanych za "przewlekłe" obowiązują dotychczasowe listy refundacyjne, również z odpłatnością ryczałtową, 30 i 50 proc. - Rozszerzenie wykazu chorób przewlekłych daje chorym gwarancję, że otrzymają lek możliwie najtańszy, najczęściej bezpłatnie - mówi Janina Mańko. - Schorzenia, które doczekały się w Polsce standardów leczenia, weszły na tę listę. Inne nie.

Na nowej liście chorób przewlekłych nie ma AIDS, stwardnienia rozsianego i nadciśnienia. Nie oznacza to, że cierpiący na te schorzenia pozostaną w przyszłym roku bez leków, bo umieszczono je na innych listach odpłatności.

Ministerstwo w czerwcu zwróciło się do lekarskich towarzystw naukowych o przysyłanie standardów leczenia wybranych chorób. Szło to jak po grudzie, bo niewiele dziedzin medycznych takie standardy w Polsce ma.

Polityka 51.1998 (2172) z dnia 19.12.1998; Wydarzenia; s. 17
Reklama