Archiwum Polityki

Pusty pieniądz, pusta kasa

Po prawie 40 dniach kryzysu rządowego w Rosji premier Jewgienij Primakow ogłosił, że ma rząd. "Bierzemy się do roboty" - powiedział. Ale już po paru godzinach okazało się, że rząd nie ma jeszcze żadnego pomysłu. W ubiegłym tygodniu Moskwę ogarnęła panika, gdyż komunistyczny wicepremier Jurij Masliukow zaproponował zakaz albo ograniczenie obiegu dolarów. Natychmiast komercjalna telewizja NTV wyszydziła ten pomysł, pokazując archiwalne zdjęcia z procesu "spekulantów walutowych" z 1961 r. Mało komu jest jednak do śmiechu, gdyż nie wiadomo, czy rząd nie wróci do gospodarki nakazowej.

Sam premier Primakow poinformował, że wpływy budżetowe za wrzesień nie sięgają nawet połowy tego, na co liczono. System bankowy ledwo trzyma się na nogach: w wielu bankach wszelkie wypłaty zawieszono, bank centralny próbuje ustalić, które banki splajtowały. Do tego dochodzą fatalne tegoroczne zbiory. Mówi się, że Rosja do końca roku będzie musiała kupić 4 mln ton zboża. Potrzebni są specjaliści, którzy szybko wskażą, jak wiązać koniec z końcem; tymczasem ludzie, których dobrał Primakow, nie są w stanie - według powszechnych tu opinii - w niczym poprawić sytuacji.

Poprzedni rząd Siergieja Kirijenki nazywano rządem młodych reformatorów. Ludzie Primakowa zostali ochrzczeni mianem starych niereformatorów. Większość wicepremierów to dawni wysokiej rangi urzędnicy aparatu partyjnego. Na dodatek wszyscy związani są z potężnymi grupami interesów, zazdrosnymi o własne przywileje. Najbliższy współpracownik Primakowa, pierwszy wicepremier Jurij Masliukow to ostatni szef Gospłanu (Ministerstwa Planowania); związany jest z przemysłem zbrojeniowym. Niezreformowana zbrojeniówka, atakowana przez poprzednie ekipy, może teraz się odegrać. Już pojawił się pomysł, by większym podatkiem obłożyć eksport ropy naftowej i gazu, a uzyskanymi funduszami zasilić ten właśnie sektor.

W programie, jak potem wyjaśniano, chodziło tylko o jeden z sześciu wariantów - Masliukow wrócił do sprawdzonych tez: nacjonalizacja banków i zadłużonych przedsiębiorstw, emisja pustego pieniądza i zdelegalizowanie obiegu dolarów. Kiedy prasa zagrała larum, premier zdementował przecieki o programie rządowym. "Nie ma na razie żadnego programu" - powiedział, a prezydent Jelcyn ustami swego rzecznika zapowiedział nawet obronę swobód obywatelskich, wśród których znalazł się obrót dolarami.

Przeciwwagą Masliukowa jest minister finansów, Michaił Zadornow, związany z frakcją Jabłoko Griegorija Jawlińskiego.

Polityka 41.1998 (2162) z dnia 10.10.1998; Wydarzenia; s. 15
Reklama