Archiwum Polityki

Lęk społeczny. Jak pozbyć się paraliżującej tremy

Lęk odczuwany w czasie kontaktów z innymi ludźmi jest od około dwudziestu lat przedmiotem licznych badań. Nic w tym dziwnego. Niewątpliwie aspekt publiczny odgrywa dziś w życiu znacznie większą rolę niż 100 lat temu. Choć tworzenie społecznych więzi i współdziałanie z innymi jest naszą odwieczną naturą, to chyba nigdy wcześniej tak wiele nie zależało od licznych, wręcz codziennych, bardzo różnorodnych kontaktów. Znaczenie sprawnego społecznego funkcjonowania urosło w naszej kulturze do umiejętności fundamentalnej. Zależy ona od wielu czynników – od zdolności, profesjonalizmu i wiedzy człowieka. Jednak wszystkie te atuty mogą pozostać niewykorzystane z powodu uczucia niepewności, nerwowości i trwogi, jakich możemy doświadczyć w czasie publicznego wystąpienia, rozmowy z przełożonym bądź współpracownikiem.

Wywieranie dobrego wrażenia, skuteczne prezentowanie swoich poglądów to dziś niejednokrotnie jedyna droga do osiągnięcia wielu dóbr, tak materialnych, jak i duchowych. Efektywność pracy zawodowej, zdobycie i utrzymanie miłości, przyjaźni, pozycji społecznej i przeżywanie siebie jako osoby wartościowej – wszystko to zależy obecnie pośrednio lub bezpośrednio od uzyskania właściwej oceny i wywarcia zamierzonego wpływu na innych ludzi.

Można powiedzieć, że wobec generalnie rosnącej niepewności, co wiąże się z niestabilnym rynkiem pracy i czasem dość bezwzględnymi regułami zawodowej czy towarzyskiej selekcji, od umiejętności publicznego zachowania może zależeć podstawowe życiowe bezpieczeństwo człowieka. Dla opisania dzisiejszego sposobu funkcjonowania społecznego używa się czasem metafory walki, gry aktorskiej, maski. Życie porównywane jest do niekończącego się boju o wywarcie odpowiedniego wrażenia, a stawką jest właściwa samorealizacja i utrzymanie kontroli nad swoim losem.

Ja My Oni „Żyć dobrze z ludźmi" (90022) z dnia 26.08.2009; Poradnik psychologiczny; s. 87
Reklama