Co czwarty Polak (22 proc.) kupi świąteczny prezent przez Internet i nie różni się pod tym względem od francuskiego (23 proc.) czy niemieckiego (21 proc.) konsumenta – wynika z raportu firmy Deloitte. O ile jednak ten decyduje się na zakup w sieci, kierowany wygodą, którą zapewnia dostawa towaru do domu, u nas to kryterium znajduje się dopiero na trzecim miejscu. Jako najważniejszy powód robienia świątecznych sprawunków w sieci nasi konsumenci podają większy wybór niż w tradycyjnym sklepie (71 proc. wskazań). Nie jest to zbieg okoliczności, gdyż szeroki asortyment był najczęściej wymieniany na pierwszym miejscu, gdy zapytano polskich konsumentów o kryteria wyboru supermarketu do przedświątecznych zakupów żywnościowych (na drugim miejscu znalazły się promocje).
Polscy konsumenci nie są znów aż tak wybredni, raczej przeciwnie, co sprawia, że handlowcy traktują ich gorzej. Promują produkty, na które uzyskują najwyższą marżę. To dlatego tak trudno ludziom wysokim kupić dla siebie koszulę, a miłośnicy rzeczy oryginalnych prędzej znajdą je w zagranicznym sklepie internetowym niż w pobliskim centrum handlowym. Wrab