Kiedy Ameryka być może nawet szykuje się do wojny z Iranem, ten wybór może trochę szokować. Ale nie w rzeczonej Ameryce. Burmistrzem 35-tysięcznego kalifornijskiego Beverly Hills, którego nazwa mówi wszystko, został 66-letni Jamshid Delshad, irański Żyd pochodzący z Szirazu. W nowej ojczyźnie z Jamshida stał się Jimmym, zrobił duże pieniądze w informatyce, a teraz odrabia zaległości w polityce. Jimmy, który najwyżej zaszedł z całej wspólnoty irańskiej, jednej z najlepiej zintegrowanych, jak twierdzi, chce udowodnić, że Irańczycy nie są z natury terrorystami, a wręcz na odwrót: to ludzie pokojowi i spokojni. Ten właśnie wątek podniosły media irańskie informując o nieoczekiwanej karierze Delshada.
Polityka
14.2007
(2599) z dnia 07.04.2007;
Flesz. Ludzie i wydarzenia;
s. 19