Archiwum Polityki

Niewierna

[dobre]

Pozornie to jeszcze jeden amerykański melodramat poświęcony małżeńskiej zdradzie. „Niewierną” zrealizował specjalista od hollywoodzkich romansów Adrian Lyne („9 i pół tygodnia”, „Niemoralna propozycja”), który tym razem postanowił udowodnić, że oprócz szokowania śmiałymi scenami erotycznymi potrafi również opowiadać o skomplikowanych drgnieniach duszy. Richard Gere występuje w „Niewiernej” w roli czułego, kochającego męża, ufającego bezgranicznie swojej żonie – lojalnej, dojrzałej, szczęśliwej matce ich 9-letniego synka, którą gra Diana Lane. Ta znakomita nowojorska aktorka teatralna jest prawdziwą rewelacją filmu. Dzięki jej subtelnej, pełnej oddania grze zdumiewająca przemiana tytułowej bohaterki pozostaje wiarygodna, a pytanie: dlaczego w końcu ulega ona erotycznej pokusie – nie brzmi fałszywie ani banalnie. Jeśli Adrianowi Lyne’owi udało się w „Niewiernej” uniknąć pułapek typowego melodramatu, to także dlatego, że nie ma w nim emocjonalnego szantażu. Zamiast klasycznej historii o zdradzonym mężu, który stopniowo uświadamia sobie, że jego żona ma romans, oglądamy opowieść o poczuciu winy, wywołanym nieoczekiwanym odkryciem mrocznych pokładów seksualności. Film Lyne’a balansuje na granicy kryminału, erotycznego thrillera i dramatu psychologicznego z ambicjami. To, że jest remake’em „Niewiernej żony”, dramatu Claude’a Chabrola sprzed lat, nie odbiera przyjemności jego oglądania. (JAW)

[bardzo dobre]
[dobre]
[średnie]
[złe]
Polityka 30.2002 (2360) z dnia 27.07.2002; Kultura; s. 44
Reklama