Mimo pozornie ostrej konkurencji banki nigdy nie rozpieszczały klientów. Rosnące opłaty za usługi, długie kolejki i pisane ezopowym językiem regulaminy to ciągle standard w polskiej bankowości. Dlatego dobrze się stało, że Sejm zaczął wreszcie intensywniej pracować nad ustawą o kredycie konsumenckim, która zmusi banki do podawania w reklamach i ogłoszeniach w ten sam sposób wyliczanych rzeczywistych kosztów kredytu, ograniczy dowolność ustanawiania opłat za samo rozpatrzenie kredytowego wniosku i umożliwi klientom szybkie i łatwe porównanie ofert. Aż dziw bierze, że organizacje konsumenckie tak długo tolerowały brak tego rodzaju przepisów w Polsce. Oby posłowie, coraz częściej myślący już tylko o kampanii wyborczej, zdołali je jeszcze uchwalić w tej kadencji.