Archiwum Polityki

Nieśmiali rezerwiści (3)

Jedyny prawdziwie ciekawy i inspirujący fragment „Nieśmiałości” Philipa G. Zimbardo jest cytatem z Singera i brzmi następująco: „Wydaje mi się, że ludzie nie powinni przezwyciężać nieśmiałości. Jest to zamaskowane błogosławieństwo. Osoba nieśmiała jest przeciwieństwem osoby agresywnej. Nieśmiali rzadko są wielkimi grzesznikami. Pozwalają społeczeństwu żyć w spokoju”.

Z jakiego utworu albo z jakiej wypowiedzi pisarza ten cytat pochodzi, dokładnie nie wiadomo. Zimbardo zamiast czytać dzieła wielkich autorów, którzy znali się na ludziach i trafne obserwacje psychologiczne dawali, woli czytać artykuły innych psychologów – tyle choć, że tym razem przeczytał artykuł kogoś, kto czytał Singera i stamtąd, z czyjegoś wywodu przytaczającego słowa pisarza ten cytat jest wzięty. Pism Singera, by jego prawdziwą i pełną opinię o nieśmiałości znaleźć – akurat nie mam pod ręką, telefon Agaty Tuszyńskiej, autorki fundamentalnego dzieła o Singerze, milczy, co zresztą nie dziwota, jest upalne niedzielne południe, kto mógł, opuścił miasto i opala się nad Świdrem. Jest upalne lipcowe południe i moje serce martwieje z zachwytu i grozy, bo słyszę dzwony i jest tak jakby znów z werandy było słychać dzwony, jakbym je słyszał po dziesięcioleciach albo ostatnio w najgłębszym dzieciństwie, co zresztą, że przytomnie odnotuję, wychodzi na jedno. W ogłuszającym upale słyszę: dzwonią na Anioł Pański w kościele Zbawiciela, kto żyw opuścił miasto, w wymarłej Warszawie żadną miarą nie zlokalizuję cytatu z Singera, trudno, nie pierwszy raz człowiekowi przyjdzie pogodzić się z losem.

Jeśli nawet nie jest to cytat niepełny, czy wyrwany z kontekstu, jeśli nawet jest to głos autora, a nie głos jakiejś przezeń stworzonej postaci literackiej i jeśli całej wypowiedzi nie podobna odmówić racji, to zarazem niepodobna nie zauważyć kryjących się tu rozmaitych i paradoksalnych dalszych ciągów.

Polityka 31.2002 (2361) z dnia 03.08.2002; Pilch; s. 85
Reklama