Archiwum Polityki

„Było, minęło”

Zbulwersowała mnie wypowiedź pana Bentkowskiego, dotycząca rzekomego wstydu i bezrobotnego posła (POLITYKA 6). Mam 33 lata, jestem osobą z wyższym wykształceniem, znającą języki, z doświadczeniem zawodowym, ale niestety od roku nie mam pracy. W podobnej sytuacji jest około 3 mln ludzi, stąd nie widzę powodu, dla którego właśnie byłym posłom należałoby zapewnić miękkie lądowanie na wolnym rynku polskiej rzeczywistości, zresztą większość z nich dzięki koneksjom, przywilejom odpraw i zabezpieczeniu bezpłatnych świadczeń zdrowotnych świetnie sobie poradzi. Warto przypomnieć byłej elicie politycznej ich recepty na zwalczanie bezrobocia: aktywność, elastyczność i wszechstronne wykształcenie, mają oni bowiem teraz niepowtarzalną okazję, aby zademonstrować, jak te cudowne zaklęcia działają w praktyce, bo przecież nikt nie wątpi, że jako była elita polityczna są wysokiej klasy kompetentnymi fachowcami z doświadczeniem! Cenna byłaby również lekcja przedsiębiorczości i tworzenia tzw. klasy średniej, bo przecież posiadając miesięczne dochody rzędu 10 tys. zł można odłożyć w ciągu czterech lat kwotę, która pozwoli na założenie small businessu i stworzenie sobie miejsca pracy... Wielu byłych posłów i urzędników, nawykłych do dostatniego życia, które wiedli przez ostatnie cztery lata, chętnie zaakceptowałoby dożywotni przywilej emerytury poselskiej, choć ci sami twierdzą, że należy obniżyć podatki i ciąć po socjalu.

Małgorzata Frątczak, Poznań

Polityka 9.2002 (2339) z dnia 02.03.2002; Listy; s. 76
Reklama