Archiwum Polityki

Komisyjny podział łupów

Już dziś współczuć należy posłowi SLD Ryszardowi Kaliszowi, szefowi sejmowej komisji ustawodawczej, który wśród jej 27 członków ma aż 20 posłów bez parlamentarnego stażu. Tylko nieco lepszą sytuację ma Grzegorz Kurczuk (SLD), przewodniczący komisji sprawiedliwości i praw człowieka, który ma 19 debiutantów w 29-osobowej komisji.

Komisje sejmowe są jednym z ważniejszych organów Sejmu. To na ich posiedzeniach „uciera się” projekty ustaw i uchwał przedkładanych później do rozpatrzenia przez całą izbę. Są one także organami sejmowej kontroli. Istotny wpływ na jakość prac parlamentu ma zatem to, kto komisją kieruje i jaki jest jej skład. Posłowie zdecydowali, iż w tej kadencji będzie 25 komisji stałych (o 3 mniej niż w poprzedniej). Poza komisją etyki znane są już ich składy. Większość komisji wybrała też już swoje prezydia. Posłowie reprezentujący rządzącą koalicję SLD-PSL-UP pokierują 15 komisjami. Samoobrona, wspierająca w parlamencie koalicję SLD-PSL-UP, wytargowała dla siebie 3 fotele przewodniczących, a opozycji przypadło ich 6 (PiS – 3, PO – 2 i LPR – 1). Poseł może zasiadać najwyżej w dwóch stałych komisjach. Kandydatury zgłaszają kierownictwa klubów parlamentarnych i kół poselskich. W miarę możliwości uwzględniają one życzenia posła, które mogą wynikać nie tylko z jego zainteresowań, ale także z chęci pracy w komisji prestiżowej (np. spraw zagranicznych) lub takiej, gdzie pracy jest stosunkowo mało. O obsadzie decyduje też partyjny interes, gdyż partie chcą mieć przedstawicieli w każdej komisji. Posłowie niezależni do składu komisji zgłaszają się sami. 23 października br. członkami jednej komisji było 158 posłów, a dwóch komisji – 266. Wśród 36 posłów niebędących członkami komisji są marszałek i wicemarszałkowie, a także posłowie zajmujący stanowiska ministrów i sekretarzy stanu (zasiadania w komisjach zabrania im regulamin Sejmu). W tym gronie jest też zapewne kilkunastu kandydatów do nieobsadzonych jeszcze rządowych posad. Podział 25 stanowisk przewodniczących komisji pomiędzy poszczególne sejmowe ugrupowania jest wynikiem międzypartyjnych uzgodnień.

Polityka 44.2001 (2322) z dnia 03.11.2001; Dział kadr; s. 100
Reklama