Archiwum Polityki

Brat wali butem

Jedno z najświętszych dla chrześcijaństwa miejsc – Bazylika Grobu Świętego – od wieków wyzwala emocje, mające niewiele wspólnego z wiarą czy religią. Może na świecie panuje duch ekumenizmu, ale tu aż sześć kościołów walczy o najmniejszy skrawek ziemi.

W protokole policyjnym odnotowano, że dwunastu mnichów doznało lekkich obrażeń cielesnych podczas bójki na dachu jerozolimskiej Bazyliki Grobu Świętego. Również jedna z policjantek została ranna; rozsierdzony zakonnik trzepnął ją butem w głowę. Rzekomo wszystko zaczęło się od tego, że zmęczony upałem koptyjski zakonnik przesunął krzesło w cień drzewa, które zapuściło korzenie po etiopskiej stronie dachu. Przedstawiciele kościoła etiopskiego dopatrzyli się w tym naruszenia ich prawa własności. Nie po raz pierwszy spory o kamienie Bazyliki prowadzą do rękoczynów. Jeden z najświętszych dla chrześcijaństwa obiektów od wieków wyzwala emocje niemające nic wspólnego ani z wiarą, ani z religią.

Latem 2002 r. Bazylika Grobu Pańskiego, wciśnięta w plątaninę staromiejskiej zabudowy, szara, niekształtna i zaniedbana, w niczym już nie przypomina świątyni wzniesionej przez cesarza Konstantyna w 335 r. Bardziej niż pożary, trzęsienia ziemi i najazdy barbarzyńców zniekształciły ją liczne przebudowy i brak należytej konserwacji. Naprawy częściej mają na celu zatarcie historycznych śladów konkurenta aniżeli utrzymanie budowli w pierwotnym stanie. W ferworze przeróbek usunięto z Bazyliki nawet sarkofagi Godfryda de Bouillona i Baldwina Pierwszego. Aż dziw, że grób Jezusa pozostał prawie nietknięty.

Sześć rywalizujących kościołów chrześcijańskich – grecki ortodoksyjny, rzymskokatolicki, ormiański, etiopski, koptyjski i syryjski jakobiński – zawzięcie walczą o prawa do każdego centymetra kwadratowego świętych murów. Każdy pilaster, każda wnęka, ba, każda najmniejsza nawet lampka ma swojego opiekuna i wara temu, kto zechce naruszyć jego prawo własności. Powtarzające się spory wyprowadziły z równowagi nawet wrogiego chrześcijaństwu osmańskiego sułtana, który w 1762 r.

Polityka 32.2002 (2362) z dnia 10.08.2002; Świat; s. 36
Reklama