Prezydent Aleksander Kwaśniewski 15 sierpnia br. piętnastu pułkownikom wręczy nominacje na pierwszy stopień generalski (generała brygady lub kontradmirała) i siedmiu generałom nominacje na jeszcze wyższe stopnie generalskie. Szef Sztabu Generalnego WP generał broni Czesław Piątas odbierze nominację na... generała. Obecnie jest to najwyższy rangą stopień generalski w naszym wojsku. Na czapce i naramiennikach Piątasa pojawi się czwarta gwiazdka. Czterogwiazdkowych generałów (zgodnie z radziecką tradycją nazywanych wówczas generałami armii) mieliśmy, kiedy Polska była w Układzie Warszawskim (Wojciech Jaruzelski i Florian Siwicki). Kiedy po 1989 r. wojsko dekomunizowano, zlikwidowano również (jak wówczas uzasadniano) ów obcy polskiej tradycji czterogwiazdkowy stopień generalski. Ale w 1999 r. weszliśmy do NATO, gdzie w wielu armiach są generałowie z czterema gwiazdkami. Spowodowało to różne komplikacje, od nieporozumień towarzyskich (kto komu pierwszy oddaje honory) po trudności przy obsadzie stanowisk w natowskich sztabach. Stąd Sejm w grudniu ub.r. znów wprowadził czterogwiazdkowy stopień generalski. W MON zastanawiano się, czy wzorem profesorskiej hierarchii czterogwiazdkowca nie nazwać generałem zwyczajnym, ale po głębokim wniknięciu w znaczenie słowa „zwyczajny” odstąpiono od tego pomysłu. Najwyższym stopniem generalskim jest zatem generał (bez żadnych dodatków), a jego odpowiednikiem w marynarce jest admirał.