Archiwum Polityki

Cytaty

Czy można bawić się w straszenie innych, jeśli sam boisz się teraz lecieć samolotem? Czy pozwolić dzieciom brać cukierki od nieznajomych, jeśli sam nie masz odwagi otworzyć listu niepewnego pochodzenia? Przebierać się w makabryczne kostiumy, kiedy parę tysięcy rodzin pozostaje w żałobie? W miarę jak zbliżało się tegoroczne Halloween, w większości amerykańskich rodzin zadawano sobie podobne pytania. Jak po 11 września ma wyglądać to święto strachów i obcowania z duchami, które w Ameryce obrosło tak bogatą tradycją? W pierwszym odruchu zredukowano do minimum halloweenowe dekoracje. Żadnych duchów umieszczanych na drzewach, czarownic przybijanych do drzwi, w piwnicach pozostały także kostiumy z namalowanymi szkieletami i wiele innych tradycyjnych dekoracji rodem z horrorów. Inna tradycja – trick or treat, dziecięce wędrówki od domu do domu po wykup w postaci słodyczy – też przybrała nową formę. Zamieniano ją w wycieczkę do sąsiedniego centrum handlowego, gdzie dzieciaki odbierały swoje cukierki w kolejnych odwiedzanych sklepach. Ci, którzy uważali, że niczego nie należy zmieniać, a Halloween nadal powinien oswajać ze śmiercią i przemijaniem, muszą poczekać przynajmniej do następnego roku.

Le Monde, Paryż

Polityka 45.2001 (2323) z dnia 10.11.2001; Cytaty; s. 14
Reklama