Zanim człowiek wynalazł koło, ciężary nosił na plecach. Wraz z udomowieniem zwierząt w dźwiganiu ciężkich rzeczy wyręczyły go zwierzęta juczne. Niestety nie każdy z towarów był na tyle poręczny, żeby łatwo go było przytroczyć do grzbietu zwierzęcia. Człowiek wymyślił zatem wehikuły na płozach. Aby pojazdy takie łatwiej mogły się przemieszczać, pod płozy podkładano pnie drzew, albo (jak w starożytnym Egipcie) trasę polewano wodą. Nadal jednak problem stanowił transport pod górę, który wymagał bardziej skomplikowanej technologii. Rozwiązaniem okazało się koło. Przez długie lata sądzono, że wynalazcami koła byli mieszkańcy Mezopotamii, gdyż właśnie stamtąd pochodzą najstarsze, przedstawiające je piktogramy sumeryjskie. Tam też, na syryjskim stanowisku archeologicznym Jebel Aruda, nad środkowym Eufratem, znaleziono pierwszy kredowy model koła.
Prawda jest taka, że pierwszy dowód na używanie koła pochodzi z Polski!
W 1974 r. na stanowisku neolitycznym w Bronocicach (k. Działoszyc, nad Nidzicą) archeolodzy natrafili na glinianą wazę, na której zachowało się najstarszego przedstawienie czterokołowego wozu. Waza o pękatym brzuścu i rozchylonym wylewie jest charakterystyczna dla neolitycznej kultury pucharów, której przedstawiciele przez prawie 1000 lat zamieszkiwali okolice Bronocic. Oprócz trzech zachowanych wozów pokazanych w rzucie poziomym (z kołami – w pionowym), na wazie pojawiają się też figury geometryczne, które archeolodzy interpretują jako siatkę pól, zabudowania wioski, drzewa i rzekę. Na podeście wozu, pomiędzy osiami, znajduje się rysunek piątego koła, którego symbolika nie jest do końca jasna. Wóz ma dyszel z rozdwojeniem, do którego zaprzęgano zapewne parę wołów. Co ciekawe, w znalezionych w Bronocicach porożach wołów zachowały się charakterystyczne otarcia powstałe najprawdopodobniej od wiązadeł uprzęży.