Archiwum Polityki

Boski kod z automatu

Pojawiła się w USA książka, której autor Stephen Wolfram podważa tezy Galileusza i Newtona. Świat jest wielkim komputerem – twierdzi. Jeśli nawet opiera się na fałszywych przesłankach – jego teoria może podważyć naukowe dogmaty.

Upalne lato przyniosło Stanom Zjednoczonym w tym roku nie tylko – jak zwykle – falę pożarów, ale i dość osobliwy bestseller: książkę „New Kind of Science”, czyli „Nowy rodzaj nauki”. Wydana przez własne wydawnictwo autora Wolfram Media Inc. liczy sobie z górą 1200 stron i waży 2,5 kg. Autorem jest ekscentryczny uczony z oficjalnym certyfikatem genialności – Stephen Wolfram, a tytuł dzieła przywodzi na myśl – nieprzypadkowo – „Dialog o dwu najważniejszych układach świata: ptolemeuszowym i kopernikowym” ogłoszony przed 370 laty przez Galileusza.

Analogie są oczywiste: obaj autorzy zaadresowali swoje dzieła nie do wąskiego grona ekspertów, lecz wprost do szerokiej publiczności i zapowiedzieli nadejście radykalnej rewolucji w naszych wyobrażeniach o naturze Wszechświata. Galileusz nie zostawił suchej nitki na starożytnym Arystotelesowskim paradygmacie zamkniętego i celowego w swym zachowaniu fizycznego świata, proponując w jego miejsce nowy układ oparty na eksperymentalnie sprawdzalnych prawach matematycznych. Doprowadzony do logicznej konkluzji przez Izaaka Newtona, stał się ów system podstawą mechanicznego obrazu świata, triumfalnie obwieszczonego na następnych 200 lat jako skończenie doskonały i ostateczny. Wolfram z kolei ogłasza wszem i wobec, że błąd uczonych polegał na tym, iż wierzyli przez setki lat, jakoby świat można opisać matematycznymi równaniami – w szczególności różniczkowymi – podczas gdy w jego głębokim przekonaniu zupełnie się one do tego nie nadają. Świat jest jednym wielkim komputerem, a mówiąc nieco bardziej fachowo – komórkowym automatem, i jego przyprawiająca o zawrót głowy złożoność jest efektem operacji szokująco prostych programów bądź algorytmów, które kierując od Wielkiego Wybuchu jego ewolucją doprowadziły do powstania gwiazd, galaktyk, planet, życia i inteligencji.

Polityka 35.2002 (2365) z dnia 31.08.2002; Nauka; s. 72
Reklama