Zbliża się początek roku szkolnego, a wyprawienie ucznia do szkoły kosztuje co najmniej kilkaset złotych. Nie wszystkich rodziców stać na taki wydatek. Rząd chce im pomóc poprzez program „Wyprawka szkolna”, który ma wyrównywać warunki startu szkolnego. Przeznaczył na ten cel ponad 21 mln zł. W skład wyprawki wchodzi komplet podręczników, plecak, kostium gimnastyczny i przybory szkolne. Przykładowo może ją otrzymać pierwszoklasista z czteroosobowej rodziny (drugie dziecko w wieku szkolnym), której dochód nie przekracza 1132 zł. W całej gminie wyprawki będą takie same. Spowoduje to niestety wyróżnianie się wśród rówieśników dzieci z rodzin biednych. Na jedną wyprawkę przeznaczono 165 zł, z czego 75 zł na podręczniki. Pierwotnie zakładano, że pieniądze na ten cel zostaną przekazane wojewodom do końca czerwca, a tymczasem termin ten wydłużył się o ponad miesiąc. – Otrzymaliśmy je dopiero na początku sierpnia. Na pewno nie wystarczy dla wszystkich – poinformowała Małgorzata Głąbicka z Podlaskiego Urzędu Wojewódzkiego. Są jednak województwa, do których pieniądze napłyną dopiero pod koniec sierpnia. Zanim dotrą one do poszczególnych gmin, minie kolejnych kilka dni. – Od dawna mamy wszystko przygotowane – listy potrzebujących dzieci. Teraz tylko czekamy na pieniądze. Mieliśmy je otrzymać już miesiąc temu – mówi Ilona Pelon, kierowniczka Ośrodka Pomocy Społecznej w Łazach.