Do Państwowego Muzeum Archeologicznego w Warszawie (PMA) trafi 28 marca ponad 300 zabytków z Troi, które po raz pierwszy opuściły granice Niemiec. Objazdowa wystawa „Troja – sen Henryka Schliemanna” prezentuje część znalezionych na wzgórzu Hissarlik przedmiotów ze zbiorów Muzeum Prehistorii i Starożytności w Berlinie. Wśród nich można podziwiać nie tylko fantastyczną ceramikę trojańską, figurki bóstw, narzędzia i przedmioty codziennego użytku, ale także repliki precjozów wchodzących w skład słynnego Skarbu Priama. – Po raz pierwszy zostanie też pokazana ceramika trojańska ze zbiorów PMA – mówi archeolog Anna Drzewicz, kurator wystawy. – Dodatkową atrakcją są wypożyczone z Muzeum Narodowego w Warszawie kopie słynnej złotej Maski Agamemnona, Pucharu Nestora, plakiet i bogato zdobionego diademu, znalezionych przez Schliemanna w Mykenach – kwaterze głównej przeciwników Trojan. Wystawa odwiedzi również Kraków, Gdańsk, Poznań i Łódź.
Mit trojański to jedna z podstaw kultury zachodniej (POLITYKA 15/04). O wielkiej bitwie między Achajami a Trojanami, opisanej przez Homera, śpiewano nie tylko w starożytności. Pamięć o tym wydarzeniu przetrwała przez niechętne antykowi średniowiecze, aż do renesansu, kiedy to „Iliada” z powrotem wróciła do łask. Rody królewskie, miasta, a nawet całe państwa europejskie powoływały się na swoją trojańską lub achajską przeszłość, co było dowodem na ich szlachetność i długowieczność. W XIX w. na eposach Homera starożytnej greki uczyli się gimnazjaliści. Jednym z nich był urodzony w 1822 r. Heinrich Schliemann, piąte dziecko pastora z Neubukow w Meklemburgii. Ponoć już jako siedmiolatek po przeczytaniu w książce dla dzieci o wojnie trojańskej postanowił znaleźć mury tego mitycznego miasta.