Indie zmodernizują 250 swoich czołgów T-72, wyposażając je w system kierowania ogniem Drawa-T. Porozumienie ma wartość 72 mln dolarów. Nie można przy tym wykluczyć, że przynajmniej część z 550 indyjskich T-72, które także mają zostać poddane zabiegom odmładzającym, otrzyma różne urządzenia polskiej produkcji. Między innymi systemy obrony Obra czy pasywne, a więc niedemaskujące pozycji czołgu, nocne przyrządy obserwacyjne załogi.
Indie w sumie dysponują 1400 wozami T-72, których część wyprodukowano w kombinacie pancernym w Avadi pod Madrasem. Większość zaś kupiono w Rosji. Moskwa rozpoczęła obecnie dostawę 310 bardziej nowoczesnych T-90S (do lutego 2002 r. przekazano jednak zaledwie 10 pojazdów).
W Drawę-T wyekwipowano 233 polskie czołgi PT-91 Twardy. System składa się z kamery termalnej, umożliwiającej skuteczną walkę w nocy na dystansie co najmniej do 2 tys. m, komputera pokładowego i elementów optoelektronicznych. Drawa jest tak zaprojektowana, że pozwala na eliminację wielkich i ciężkich segmentów dotychczasowego układu celowniczego rosyjskiej konstrukcji.
28 lutego w Delhi otwarto koperty z ofertami na dostawę 80 opancerzonych wozów wsparcia technicznego na podwoziach czołgów T-72. W finale znaleźli się Słowacy i Polacy proponujący razem z indyjskim partnerem – państwową firmą BEML z Kolargoldfield koło Bangalore – wozy WZT-3, wytwarzane w Bumarze Łabędy. Polska złożyła ofertę o 6–7 mln tańszą od konkurencji. Mamy więc szansę zawrzeć kolejny kontrakt pancerny o wartości ponad 70 mln dolarów.
W Indiach na finalizację czeka jeszcze jedna umowa. Mamy już niemal w rękach kontrakt na sprzedaż 625 spadochronów dla indyjskiej jednostki desantowej z Agry. To tylko 1,5 mln dolarów, ale Polacy mają ogromną szansę wygrać kolejny przetarg spadochronowy, tym razem za 8–10 mln dolarów na 300–400 kompletów wyposażenia wysokościowego dla całej brygady szturmowej.