Rafał Antczak
ekonomista, o pomyśle renacjonalizacji SKOK:
„Nawet jeśli sejmowa komisja bankowa bardzo się postara, nie znajdzie miliardów na renacjonalizację [banków – red]. W tym miejscu warto przypomnieć rządzącym, że całkiem tanio można przejąć spory quasi-bank. Mam na myśli Spółdzielcze Kasy Oszczędnościowo-Kredytowe, które mają ponad 1,5 tys. placówek (pierwsze miejsce przed PKO BP), zebrały ponad 5 mld zł depozytów i udzieliły ponad 3,5 mld zł kredytów. Spółdzielców SKOK-ów można uczynić mniejszościowymi akcjonariuszami z prawem do dywidendy, ale nie do zbycia akcji takiej jednoosobowej spółki Skarbu Państwa. W miejsce zarządu Kasy Krajowej SKOK minister skarbu mianowałby do zarządu i rady nadzorczej SKOK SA apolitycznych fachowców.Przy okazji konsolidacji pod czujnym okiem ministra wzmocnieniu uległaby kontrola wewnętrzna, co zmniejszyłoby ryzyko bankructwa SKOK-ów, jak stało się z co drugą kasą oszczędnościowo-kredytową w USA w latach 80. XX wieku. Nacjonalizacja SKOK-ów byłaby więc dla rządu i podatników operacją prostą i tanią. Wilk syty i owca cała”.
(„Forbes”, 9/2006)
Łukasz Perzyna
publicysta, o ministrach Gosiewskim i Sikorskim:
„Z nieoficjalnych informacji wynika, że Jarosław Kaczyński nie jest zadowolony z Radosława Sikorskiego i jego kosztownych dla wizerunku rządu pomysłów powoływania do wojska absolwentów wyższych studiów (wystarczy spojrzeć, ile głosów roczników boomu edukacyjnego mogą one kosztować PiS) ani z podpisywanych przez szefa MON nominacji. Sławomir Nowak z sejmowej komisji obrony potwierdza, że »Sikorski nie pasuje do obecnej ekipy«, a poza tym »jego zdolność do sterowania resortem jest delikatnie mówiąc ograniczona przez polityczne zaplecze«.