Zostatnich sondaży CBOS badających stosunek Polaków do religii wynika duża akceptacja dla innych niż katolickie wyznań. Przytłaczająca większość badanych (87 proc., w tym 51 proc. to osoby głęboko przekonane) uważa, że każda religia jest tak samo dobra, o ile pomaga człowiekowi jak najlepiej przeżyć życie.
Prawie trzy czwarte ogółu ankietowanych (72 proc.) twierdzi, że Bóg czczony w różnych religiach, bez względu na to, jak jest nazywany, to w rzeczywistości ten sam Bóg.
Tyle samo respondentów (72 proc.) sądzi, że wszystkie religie mają tak naprawdę jeden cel, do którego prowadzą człowieka. O równym statusie religii nieco silniej niż pozostali przekonani są badani z wyższym wykształceniem, natomiast sprzeciw stosunkowo częściej wyrażają najmłodsi (od 18 do 24 lat), mieszkańcy wsi, osoby praktykujące religijnie kilka razy w tygodniu oraz mające prawicowe poglądy.
Co trzeci dorosły Polak (31 proc.) – a trzeba przypomnieć, około 95 proc. mieszkańców naszego kraju określa się mianem katolików – uważa, że zasady moralne tej religii są najlepszą i wystarczającą moralnością.
Co czwarty natomiast stwierdza, że zasady katolicyzmu są słuszne, jednak bardziej złożone sytuacje życiowe wymagają ich weryfikacji
i uzupełnienia innymi normami. Ponad jedna trzecia badanych (36 proc.) przyznaje słuszność większości zasad, które proponuje religia katolicka, jednak nie ze wszystkimi się zgadza. Co dwudziesty respondent twierdzi, że katolicyzm jest mu obcy, przy czym przyznaje rację niektórym jego założeniom. Jeden proc. uznaje moralność katolicką za zupełnie obcą.