Archiwum Polityki

Kto oskarży Wąsacza?

W lipcu 2005 r. Sejm zdecydował o postawieniu Emila Wąsacza, w latach 1997–2000 ministra skarbu w rządzie Jerzego Buzka, przed Trybunałem Stanu. Zarzucono mu niedopełnienie obowiązków przy prywatyzacji Domów Towarowych Centrum, Telekomunikacji Polskiej oraz PZU.

• Po pierwszej rozprawie w listopadzie 2006 r. postępowanie umorzono z powodu błędów formalnych w akcie oskarżenia. • Pół roku później TS w II instancji zdecydował o ponownym rozpatrywaniu sprawy Wąsacza, ale ta nie ruszyła, bo zmarł obrońca ministra i rozwiązał się Sejm. • Po wyborach Sejm wyłonił nowy skład Trybunału Stanu, a wiosną 2008 r. sejmowa komisja odpowiedzialności konstytucyjnej wybrała dwóch posłów – oskarżycieli reprezentujących izbę przed Trybunałem: Andrzeja Derę (PiS) i Jana Widackiego (LiD). • Do dziś nie doszło do rozprawy, bo poseł Widacki zrezygnował z funkcji oskarżyciela i mimo apeli Józefa Zycha, przewodniczącego sejmowej KOK, dotąd żaden klub poselski nie zgłosił nowego kandydata na oskarżyciela. Zostać może nim tylko poseł prawnik; tych w Sejmie jest bardzo mało, a i wśród nich trudno o chętnych, bo rola oskarżyciela w skomplikowanych prywatyzacyjnych sprawach do łatwych nie należy. A bez zgody posła, nawet zawodowego, marszałek Sejmu nie może wyznaczyć go na oskarżyciela.

W sekretariacie Trybunału Stanu można usłyszeć, że bez wskazania przez Sejm drugiego oskarżyciela nic w sprawie Wąsacza nie można zrobić. Dziwi to jednak posła Zycha, który twierdzi, że w takich przypadkach w rolę drugiego oskarżyciela wstępuje marszałek Sejmu. Tyle że w tej sprawie przed TS oskarżałby Bronisław Komorowski, z którym Wąsacz przez parę miesięcy zasiadał w tym samym rządzie premiera Buzka.

Polityka 11.2009 (2696) z dnia 14.03.2009; Flesz. Ludzie i wydarzenia; s. 8
Reklama