Na pociechę czytelnikom, którzy mają w portfelach najwyżej sto euro, napiszę, że młodość i uroda nie idą w parze z bogactwem, o czym można się przekonać oglądając serial dokumentalny „Najbogatsi w Europie”. Miliarderzy naszego wyzwolonego kontynentu to przeważnie brzuchaci, łysawi, lekko zaniedbani panowie. Rozczarował mnie zwłaszcza wydawca „Maxima” Felix Dennis. Jego pałac przypomina olbrzymią, drewnianą, luksusową, a zarazem kiczowatą klatkę. Dave West sprzedaje 50 mln butelek wina rocznie, w związku z czym ma szampański humor. Nie oszczędza, wychodząc z założenia, że i tak nie zdąży wydać wszystkich pieniędzy, które płyną na jego konto.
W serialu możemy się przyjrzeć życiu co najmniej trzydziestu miliarderów (w samym Londynie mieszka ich 44). Jedni zrobili pieniądze na rozrywce, jak np. Engelbert Humperdinck (sprzedał 130 mln płyt), inni na modzie, np. Alfredo Pauly, projektant futer, jest wśród nich i Christian Jagodziński, Niemiec, który zarobił fortunę na Internecie. To prawda, że pieniądze szczęścia nie dają, ale uatrakcyjniają życie, zwłaszcza po czterdziestce.
Krystyna Lubelska
Najbogatsi w Europie
, serial dokumentalny, 10 odc., w soboty i niedziele o godz. 18.00, Discovery Channel