Archiwum Polityki

Lokata na lata

W minionym tygodniu, kiedy Sejm biedził się nad zmianami w ustawie podatkowej, we wszystkich punktach maklerskich stały długie kolejki po przebój sezonu – dwu- i czteroletnie obligacje Skarbu Państwa. Atrakcyjne papiery szybko się rozeszły. Pozostało pytanie: jak w inny sposób odroczyć podatkowy wyrok?

Listopadowe obligacje, mimo że znacznie niżej oprocentowane niż te z października, słusznie wydały się rodakom bezkonkurencyjne. Najpierw znikły dwulatki (12 proc. odsetek w stosunku rocznym), dwa dni później czterolatki (13 proc. w pierwszym roku odsetkowym), a wreszcie najmniej popularne obligacje trzyletnie (12,61 proc. po pierwszych trzech miesiącach oszczędzania). Przez niecały tydzień Polacy na detaliczne papiery skarbowe Ministerstwa Finansów wydali blisko miliard złotych. Najdłużej, i bez uciążliwej kolejki, transakcje można było zawierać poprzez Internet. Ale kiedy i to źródełko wyschło, ludzie zaczęli rozglądać się po całym finansowym rynku. I wtedy okazało się, że w tej sprawie trudno o pewne i racjonalne decyzje.

Rozsądek nakazywałby poczekać do ostatecznych głosowań i prezydenckiego podpisu. Kłopot w tym, że tym razem z momentem ogłoszenia nowelizacji (najpóźniej będzie to 30 listopada br.) klamka zapadnie i podatki od oszczędności od 1 marca 2002 r. automatycznie zaczną być naliczane.

Obecnie wygląda na to, że podatek wyniesie 20 proc. od zysków z kapitału, obejmie dochody z lokat bankowych, obligacji, funduszy inwestycyjnych i ubezpieczeniowych, a oszczędzi przez najbliższy rok zyski z operacji giełdowych oraz (bezterminowo) funduszy emerytalnych. Usiłując uszczelnić system komisja sejmowa zmieniła jeden z istotnych zapisów. Podatek ma być pobierany „od odsetek lub innych przychodów od środków pieniężnych zgromadzonych na rachunku podatnika lub w innych formach oszczędzania, przechowywania lub inwestowania”. Tak szeroko zarzucona sieć (przedtem mówiono tylko o odsetkach od środków pieniężnych) utrudni teraz bankom znalezienie wolnych od podatku przesmyków. Na razie koncentrują się one na przekonywaniu klientów, iż najlepiej jeszcze przed wejściem ustawy założyć długoterminowe depozyty.

Polityka 46.2001 (2324) z dnia 17.11.2001; Wydarzenia; s. 17
Reklama