Zniechęcony Stanisław Lem w „Tygodniku Powszechnym”: „Nie mam już siły czytać ogromnych artykułów Aleksandra Halla o konieczności stworzenia prawicy, ponieważ stworzyć jej najwidoczniej nie można. Nie mam też siły czytać ogromnych i zadowolonych z siebie wywiadów Millera, który w moim rozumieniu nie jest żadnym socjaldemokratą. Nie mamy więc ani prawicy, ani lewicy, środka też nie mamy; mamy coś w rodzaju sałatki jarzynowej, w której rozmaite warzywa mienią się różnymi barwami”.
W „Tele-Tygodniu” o wielkim wydarzeniu towarzyskim stolicy, jakim była gala z okazji zmiany wystroju restauracji Belvedere. Nowy wystrój przypadł do gustu znakomitym gościom: „Obecny na otwarciu premier Leszek Miller stwierdził, że z nowego wystroju zapamiętał przede wszystkim kolor bordo, który bardzo sobie ceni”.
W „Gazecie Polskiej” sylwetka wicepremiera Grzegorza Kołodki. Czasy wspólnych studiów wspomina Józef Oleksy: „Stworzyliśmy wspaniały ruch młodych naukowców. Chcieliśmy zmieniać rzeczywistość w kierunku demokracji i wolnego rynku. Naprawdę tak myśleliśmy...”.
W „Tygodniku Solidarność” rozmowa z profesorem filozofii Bogusławem Wolniewiczem. Jednym z wątków rozmowy są nasze elity. Pytanie: „A czy elity nie stanowi światły katolicyzm wyznawany przez środowiska skupione wokół »Tygodnika Powszechnego«?”. Odpowiedź filozofa: „Ten – jak go pan nazwał – światły katolicyzm to są właśnie jady rozkładowe, które przeniknęły także do Kościoła. Działalność ojca Rydzyka jest reakcją obronną na nie, i o tyle jest zrozumiała. Religia katolicka nie stoi na intelektualistach, lecz na krwi męczenników i wierze ludu”.