Archiwum Polityki

Złote runo 2002

Rosji chodzi o czeczeńskiego komendanta ukrytego w Wąwozie Pankiskim. Ale jeszcze bardziej o przywódcze ambicje Gruzji w tym wybuchowym regionie. A najbardziej chodzi o ropę naftową, gaz ziemny, żelazo, miedź i kawior.

Dwa mity przeplatają się z dziejami Gruzji i całego Kaukazu. Pierwszy mit to przypowieść o przemyślnym Prometeuszu, który próbował przechytrzyć Zeusa. Zeus jednak przejrzał podstęp i za karę odebrał ludziom ogień. Ale Prometeusz wykradł go i zwrócił ludziom, za co został przykuty do skał Kaukazu.

Drugi mit to opowieść o runie cudownego baranka, zesłanego przez boginię Nefle swoim dzieciom Fryksosowi i Helle. Gdy Fryksos dotarł do ziem starożytnej Gruzji – Kolchidy, ofiarował baranka bogom, a złote runo zawiesił na dębie w świętym gaju Aresa – boga wojny. Każdy, kto wiedział o złotym runie, chciał je posiąść. Wyruszyli po nie też Argonauci pod wodzą Jazona. Dzięki pomocy przebiegłej i zakochanej w Jazonie Medei, Argonautom udało się wykraść złote runo i uciec z nim z Kolchidy.

Dzisiejsza sytuacja Czeczenii i Gruzji oraz pozostałych narodów Kaukazu to – wydaje się – ta sama historia, ubrana tylko w inne stroje. Gruzja – przemyślny Prometeusz, próbuje przechytrzyć Zeusa – Rosję, i odebrać mu najlepsze części ofiary – kontrolę nad narodami Kaukazu oraz rurociągami ropy naftowej z basenu Morza Kaspijskiego. Ale bóg Zeus przejrzał podstęp i za karę odebrał ludziom ogień – prawo narodów Kaukazu do samostanowienia. Pierwsza, druga i trzecia wojna w Czeczenii, Dagestan, Górny Karabach, Inguszetia, Abchazja, Osetia Północna i Południowa – to wystarczające przykłady na celowe działania rosyjskiej potęgi w tym regionie. Ale Prometeusz – Gruzja – wykradł Zeusowi ogień i zwrócił go ludziom – dał schronienie tysiącom uchodźców z Czeczenii. Ofiarował im skrawek ziemi (Wąwóz Pankiski), gdzie dalej mogą marzyć o niepodległości i śnić o danym im przecież przez międzynarodowe normy prawie do wolności i samostanowienia.

Polityka 41.2002 (2371) z dnia 12.10.2002; Świat; s. 46
Reklama