Spółka Ad Novum– wydawca „Trybuny” – ma poważne kłopoty finansowe. W ostatnim roku sprzedaż gazety socjaldemokratycznej spadła o 25 proc., co powoduje duże straty. Ostatnio Ad Novum podjął pierwsze kroki oszczędnościowe. Dokonano cięć płac i zwolnień w administracji. Kolejnym etapem było zmniejszenie nakładu dziennika. – Spółka musi zaoszczędzić ok.300 tys. zł miesięcznie, ale nie jestem w stanie określić, w jakim zakresie oszczędzone pieniądze będą musiały pochodzić z cięć personalnych i obniżek płac – wyjaśnia Krzysztof Spychalski, dyrektor zarządzający w Ad Novum. Zarząd spółki wręczył Syndykatowi Dziennikarzy Polskich w „Trybunie” list wypowiadający dotychczasowy układ zbiorowy i przewidujący zwolnienia grupowe.
Dziennik „Trybuna” jest gazetą ściśle związaną z SLD. Jednak paradoksalnie popularność dziennika spada wprost proporcjonalnie do wzrostu poparcia dla Sojuszu. – Trudne czasy dla prasy partyjnej nadchodzą wraz z objęciem władzy i stabilizacją rządów danej partii. Czytelnicy gazety reprezentującej obóz rządzący nie chcą słuchać jego adwokata. Zdecydowanie większym zainteresowaniem cieszą się głosy krytyczne – uważa prof. Walery Pisarek, prasoznawca. Również posłanka Izabella Sierakowska uważa, że „Trybuna” powinna pochwalić władzę, kiedy jest dobrze, ale i zganić, kiedy jest źle. – Lewica powinna wspomóc „Trybunę” w trudnych chwilach, ponieważ SLD potrzebuje swojego „przedstawiciela prasowego”. Główną przyczyną spadku sprzedaży dziennika jest sytuacja ekonomiczna w kraju. Elektorat jest biedny, a „Trybuna” za droga – mówi Sierakowska.