Gabor Demszky, 50 lat, czwarty raz został nadburmistrzem Budapesztu! W ostatnich wyborach samorządowych głosowało na niego 47 proc. wyborców i zdecydowanie pokonał głównego rywala, którym był bezpartyjny przewodniczący Węgierskiego Komitetu Olimpijskiego Pal Schmitt (35 proc.) popierany przez prawicowy Fidesz. Demszky zawdzięcza swój sukces rzeczowości i mądremu kierowaniu rozwojem stolicy (metro, obwodnica, mosty). Kiedy w 1990 r. wybrano go po raz pierwszy na nadburmistrza, ocalił przed zburzeniem statuę Wyzwolenia na Górze Gellerta, którą ekstremiści chcieli usunąć wraz z wszystkimi radzieckimi pomnikami. Ale akurat postać królującej nad miastem Nike tak zrosła się z panoramą miasta, że Demszky kazał ją owinąć na dłuższy czas białym całunem i w ten sposób uratował od zburzenia. Przodkowie Demszkyego byli Polakami ze Spiszu, pradziadek walczył w polskich legionach w czasie Wiosny Ludów na Węgrzech. Demszky ukończył prawo i socjologię na Uniwersytecie Budapeszteńskim. Był sygnatariuszem karty 77. W 1981 r. przebywał w Polsce, aby uczyć się konspiracyjnych metod. Stworzył na Węgrzech drugi obieg wydawniczy, redagował nielegalne czasopisma. Aresztowany w 1983 r. i skazany na pół roku więzienia. Współzałożyciel Wolnych Demokratów i czołowy polityk transformacji ustanawia teraz rekord we władaniu miastem.