• Piłka nożna zawładnęła Polską. Także polityką i obyczajami. W „Trybunie” Sławomir Wilk pisze: „Piłkarze z Koreą grali w stylu Edyty Górniak, która zaśpiewała nasz hymn (mimo protestów PZPN) dla paru milionów ludzi. I te parę milionów powinno skopać pomysłodawcę śpiewania pani Górniak na stadionie w Pusanie. Kłopot w tym, że nie wiadomo, kto ją do Korei wepchnął”.
• W „Przeglądzie Sportowym” były trener reprezentacji Janusz Wójcik o obecnym trenerze Jerzym Engelu: „Pyzaty niuniuś idzie na dno”.
• Maciej Łętowski składa w „Życiu Warszawy” obietnice bez pokrycia: „Jeśli orły Engela wyjdą z grupy, zapłacę podatki co do grosza. Jeśli zdobędziemy mistrzostwo świata, kupię żonie pralkę. Jeśli zdobędziemy mistrzostwo świata, uwierzę w Polskę. Jeszcze nigdy tak wiele nie zależało od tak niewielu”.
• „Przeciwko piłce kopanej nic nie mam – stwierdza Rafał Ziemkiewicz w „Gazecie Polskiej” – jest to równie dobry powód do urządzania chuligańskich burd jak każdy inny. Niemniej inspirowana piłką histeria, której szerzeniem zajęły się ochoczo media wspomagane pospolitym ruszeniem chałturników wszelkiego autoramentu, jest żałosna, głupia i odrażająca.(...) Polska nagle skurczyła się do kilkunastu panów, którzy mają rozum w nogach i orły na piersiach”.
• Prezydent Katowic Piotr Uszok nie kopie piłki. Jak informuje „Trybuna Śląska” włodarz Katowic jeździ na deskorolce. Otworzywszy uroczyście nowy tor Piotr Uszok pożyczył deskorolkę od 14-letniego Jacka Klarczyńskiego. „Ale na własną odpowiedzialność pan to robi” – zastrzegł chłopiec. Prezydentowi udało się przejechać kilka metrów.