Archiwum Polityki

Nędza nacjonalizmu

Do dzisiaj czytam „Myśli nowoczesnego Polaka” z pasją, z podziwem i z poczuciem gwałtownego protestu.

W 1902 r. w „Przeglądzie Wszechpolskim” Roman Dmowski opublikował pierwszą wersję najbardziej zapewne znanej i chyba najważniejszej polskiej książki z zakresu myśli politycznej, jaka ukazała się w pierwszej połowie XX w. Wznawiano ją wiele razy, a trzecie wydanie z 1907 r. jest w istotnym stopniu zmienione, co wynikało z ewolucji poglądów autora, który coraz chętniej posługiwał się antysemityzmem i szowinizmem dla celów politycznych. Pozostańmy jednak przy pierwszym wydaniu sprzed stu lat i przyjrzyjmy się, jak bardzo ta publikacja była rzeczywiście nowoczesna i w jakim stopniu wpłynęła na ukształtowanie się polskiej endeckiej mentalności.

Dmowski – co rzadkie w Polsce – był pod wpływem angielskiej myśli politycznej, a zwłaszcza tak zwanego społecznego darwinizmu, którego najwybitniejszym przedstawicielem był Herbert Spencer. Społeczny darwinizm (Darwin został tu bezprawnie wmieszany, bo był tylko i wyłącznie biologiem i sprawy polityczne go nie interesowały) głosił ideę przetrwania najsilniejszych (survival of the fittest) przeniesioną z biologii na stosunki międzynarodowe. Dmowski z tego właśnie punktu widzenia oceniał stan polskiej polityki i polskiej mentalności. Ocena ta nie mogła być pozytywna. „Myśl nasza we współczesnych pokoleniach ma pewną szczególną właściwość. Znamienne rysy umysłu polskiego – jasność, trzeźwość, realizm, które tak wybitnie występują u pisarzy naszych we wszystkich dobach dziejowych, zupełnie nie ujawniają się dziś w naszych sposobach traktowania najdonioślejszych zagadnień bytu narodowego. Sprawy narodowe są przedmiotem, wobec którego tracimy trzeźwość, jasny sąd, logikę, do którego nie przykładamy tej miary, jaką mierzymy wszystkie inne rzeczy, wobec którego przeciętny wykształcony Polak przestaje być człowiekiem realnym, dzisiejszym, nowoczesnym”.

Polityka 24.2002 (2354) z dnia 15.06.2002; Historia; s. 69
Reklama