Archiwum Polityki

Spisy i spiski

Słowo zapisane, wszelkiego rodzaju spisy od dawna budziły trwogę. Zapowiadały najgorsze: liczenie mieszkańców, by im coś zabrać, powołać do wojska, o coś oskarżyć. Listy podejrzanych, oskarżanych, podanych do osądu publicznego – to nadal groźna broń.

Znienawidzone przez lud spisy stosowano już w starożytnym Egipcie, Rzymie, Grecji. Miały głównie usprawniać ściąganie podatków i pobór do wojska. Stosowano je również w Izraelu: Łukasz w Ewangelii podaje, że Józef musiał się udać do Betlejem w związku ze spisem ludności; tamże narodził się Jezus. O sile nienawiści do wszelkich spisów i list świadczył wybuch powstania w 6–7 lat po narodzeniu Chrystusa. Wedle niejasnych przekazów Józefa Flawiusza, Juda Galilejczyk zbuntował wtedy Żydów przeciw spisom rzymskim i podatkom.

Formą tworzenia list osób niewygodnych i zagrażających demokracji był grecki ostracyzm. Jeśli na kogoś podczas sądu skorupkowego padło co najmniej 6 tys. głosów wypisanych na skorupie glinianej, musiał opuścić Ateny. Nie tracił jednak ani majątku, ani praw obywatelskich.

Prawdziwa kariera list i teczek zaczęła się w I wieku p.n.e. w Rzymie,

podczas wojen domowych między popularami a optymatami. Konsul w latach 87–84 p.n.e. Lucjusz Korneliusz Cinna, były trybun ludowy, a potem konsul Mariusz Gajusz oraz konsul, a potem dyktator Lucjusz Korneliusz Sulla usiłowali zapewnić sobie poparcie i rzeczywistą władzę poprzez jakąś formę napiętnowania wrogów. Sulla po podboju Grecji wylądował na wiosnę 83 r. p.n.e. w Italii, pobił zwolenników Mariusza, po czym wkroczył do Rzymu. Tutaj jego żołnierze zaczęli mordować przeciwników Sulli, więc niepewni dnia ani godziny senatorowie poprosili wodza, aby ogłosił imiona ofiar skazanych na śmierć. Sulla nie oponował i kazał wywiesić specjalne listy, zwane proskrypcyjnymi. Wpisano na nie osoby, które Sulla podejrzewał o wrogość i współpracę ze zwolennikami Mariusza. Początkowo była to jedna tablica z 80 imionami, potem tabulae proscriptionis mnożyły się ponad miarę, obejmując niemal 5 tys.

Polityka 8.2006 (2543) z dnia 25.02.2006; Historia; s. 68
Reklama