Archiwum Polityki

Wypijmy za nas, za was i za specnaz

Po tragedii w teatrze na Dubrowce w kulturze rosyjskiej umacnia się nurt patriotyczno-nostalgiczny. Na okolicznościowych galach i koncertach publiczność wstaje przy pieśni „Requiem dla Nord-Ost”, a nowa fala entuzjazmu otacza twórczość kultowego zespołu Lube.

Wiele wskazuje na to, że nie tylko przyczyny techniczno-logistyczne kazały czeczeńskim terrorystom zająć teatr wystawiający musical „Nord-Ost”. Spektakl, którego premiera odbyła się niemal równo rok temu, szybko obrósł legendą wydarzenia nadzwyczajnego. Media podkreślały, iż jest to pierwszy musical oryginalnie rosyjski, który śmiało można zestawić z najlepszymi światowymi wzorami gatunku. Dobrze skomponowane i wykonywane piosenki, brawurowa choreografia, a wreszcie wspomagana komputerowo scenografia i liczne efekty specjalne (vide: naturalnej wielkości bombowiec Tu-2 z II wojny światowej lądujący na scenie) – wszystko to przyciągało na Dubrowkę tłumy, a bilety trzeba było zamawiać z co najmniej miesięcznym wyprzedzeniem.

W programie musicalu napisano, iż jest to „opowieść o miłości, zdradzie i odwadze”. Temat został zaczerpnięty z ukończonej w 1944 r., a potem wielokrotnie wznawianej powieści Wieniamina Kawierina „Dwaj kapitanowie”. Ta bardzo popularna w ZSRR książka opowiada o losach osieroconego w dzieciństwie Saszy Grigoriewa i Katii Tatarinowej, córki kapitana statku, który w 1913 r. przecierał nowe szlaki na Oceanie Arktycznym. Sam wątek miłosny, skądinąd ciekawie poprowadzony, nie zagwarantowałby jednak autorowi aż tak wielkiej sławy, a tym bardziej nagrody państwowej, jaką otrzymał za „Dwóch kapitanów” w 1946 r. Szło o coś więcej. Kawierin wyeksponował mianowicie ważne dla przebiegu akcji motywy historyczne: najpierw podbój Arktyki przez rosyjskich polarników, potem rewolucję i wojnę domową, wreszcie okres wojny ojczyźnianej, kiedy Sasza zostaje kapitanem lotnictwa w armii, a Katia walczy o przetrwanie w oblężonym przez Niemców Leningradzie.

Kawierin krzepi

Na czytelników powieść działała trochę jak nasza Sienkiewiczowska Trylogia – ku pokrzepieniu serc, a jednocześnie dobrze współgrała z wywołanym przez wojnę patriotycznym uniesieniem.

Polityka 47.2002 (2377) z dnia 23.11.2002; Kultura; s. 66
Reklama