Z dużym rozczarowaniem przeczytałem artykuł zamieszczony w Pana tygodniku pióra Jagienki Wilczak pt. „Straszne skutki montowania telewizora” („Polityka” 36).
Dziennikarka napisała tendencyjny artykuł. Jagienka Wilczak pojawiła się w Mławie na krótki czas, aby przeprowadzić rozmowy z wieloma osobami, z których tylko niektóre uznane zostały za wystarczająco wiarygodne, aby cytować je w artykule. Głównie byli to rozżaleni działacze związkowi, których rozgoryczenie wypływa z faktu, że prowadzą z uporem spór zbiorowy i nie wszystkie ich postulaty mogą być uznane przez zarząd firmy. Jednakże dziennikarka tak renomowanego pisma nie zadała sobie trudu, by przeanalizować meritum sporu, jakie są argumenty obu stron, jaki jest kontekst ekonomiczny. A przecież miała taką szansę, bo rozmawiała z wiceprezesem zarządu panem Bong Hwan Jun oraz z dyrektorem personalnym firmy Danielem Kortlanem. Niestety, ich wypowiedzi zostały drastycznie zredagowane, ażeby stworzyć fałszywy z gruntu świat „żółtych” w opozycji do świata „białych” („jedyny biały człowiek w kierownictwie, dyrektor ds. pracowniczych Daniel Kortlan”). Jest to w moim pojęciu wysoce niefortunne określenie. W istocie zaś kreujemy świadomie jedną kulturę korporacyjną bez względu na pochodzenie i czynimy wysiłki, aby integrować pracowników, a nie dzielić. Dowodem na to są setki spotkań oraz szkoleń integracyjnych, awanse uzyskiwane przez polskich pracowników. Mamy też realne osiągnięcia ekonomiczne. LG Electronics w Mławie jest obecnie największym w Polsce zakładem produkcyjnym w branży elektronicznej. W ciągu ostatnich trzech lat zainwestowaliśmy tutaj około 90 mln euro, zatrudniliśmy setki pracowników, powstały bardzo nowoczesne linie produkcyjne.