Siedmiu wojskowym z ostatniej zmiany misji afgańskiej prokuratura zarzuca popełnienie zbrodni wojennej. Ze zmiany tej odesłano do kraju paru żołnierzy, którzy otwarcie domagali się bezpiecznego wyposażenia. Przywódca buntu, przez użytkowników Niezależnego Forum o Wojsku niedawno został wybrany na Żołnierza Roku. Przed sądem wojskowym stanęli żołnierze sanitariusze, którzy w Iraku, będąc pod ostrzałem, nie udzielili pomocy rannym kolegom. Kontrola w elitarnym 18 batalionie desantowo-szturmowym z Bielska-Białej wykazała, że służą w nim żołnierze prawomocnie skazani za przestępstwa. Dwunastu figuruje w centralnym rejestrze skazanych. Dopiero teraz wykryła to Żandarmeria Wojskowa, choć wiedzieć to i odpowiednio reagować powinna o wiele wcześniej. Zwłaszcza że w ostatnich paru latach stan osobowy żandarmerii powiększył się z ok. 2,5 tys. etatów do ponad 4 tys. (przy stale malejącej armii), tworząc z niej jeszcze jedną, trzecią już w wojsku – po wywiadzie i kontrwywiadzie – służbę specjalną. Ostatnio ŻW ogłosiła konkurs na najbardziej praworządną jednostkę wojskową. Żandarmskie głowy wymyśliły nawet specjalny algorytm, w który startujące w konkursie jednostki wstawiają m.in. liczby pijanych żołnierzy, odebranych praw jazdy i dowodów rejestracyjnych czy przestępstw związanych z naruszaniem ustawy antynarkotykowej.
Wspomnieć trzeba też o kłopotach ministra obrony Bogdana Klicha z doborem najbliższych współpracowników, wycinanych mu przez kadrowe przecieki z otoczenia byłego ministra obrony, i o toczonej od ponad roku grze wokół weryfikacji byłych żołnierzy WSI, co skutkuje tym, że armię w znacznym stopniu mamy ślepą i głuchą, a w części też bezmyślną, skoro jej oficerowie kontrwywiadu wojskowego demaskują się sami – na towarzyskim portalu Nasza-klasa.