Archiwum Polityki

Policja manipuluje statystykami

Istnieje podejrzenie, iż w kilku komendach miejskich w Białymstoku są fałszowane policyjne statystyki. Chcąc, by Białystok był postrzegany jako miasto bezpieczne, policjanci albo ukrywają przestępstwa, wpisując do statystyk kilka jako jedno, albo traktują je jak zwykłe wykroczenia. – Dopóki nie będzie raportu, nie będziemy się wypowiadać – zaznacza Maria Kubajewska, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku.

Raport przygotowuje Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich, do którego z prośbą o interwencję zwrócili się policyjni związkowcy z Białegostoku. Związkowcy twierdzą też, że policjanci są zastraszani i szykanowani przez swoich przełożonych, przypominają niedawne przypadki samobójstw wśród policjantów. – Chcemy przywrócenia normalnych warunków służby, mamy dość tego szamba. Niektórzy chyba zapomnieli, że od statystyk ważniejsze jest to, że mamy służyć społeczeństwu – podkreśla Krzysztof Wierzbicki, przewodniczący miejskiego NSZZ Policjantów w Białymstoku. W Biurze Rzecznika pracuje specjalny zespół monitorujący działanie służb mundurowych. Dotąd podobny przypadek z podejrzeniami o manipulację statystykami, jak ten w Białymstoku, zdarzył się w Lublinie. – Toczy się postępowanie w tej sprawie w prokuraturze. Na razie nikomu nie przedstawiono zarzutów – wyjaśnia Ryszard Pachuta, komendant miejski policji w Lublinie. Jednak kontrole przeprowadzane przez komendy wojewódzkie pokazują co innego. Tylko w Bydgoszczy dopatrzono się nieprawidłowości w 96 sprawach. Komenda Główna w ostatnim czasie wnioskowała o ukaranie 15 funkcjonariuszy. Wiele spraw jest w toku.

Polityka 48.2002 (2378) z dnia 30.11.2002; Ludzie i wydarzenia; s. 12
Reklama