Powracające po kilkunastu latach te same pytania stawiane w referendach pozwalają obserwować, jak zmienia się nasz system wartości. W marcu 54,6 proc. Szwajcarów opowiedziało się za przystąpieniem naszego państwa do ONZ – w 16 lat po referendum z 1986 r., które podobny wniosek oddaliło. Z kolei w czerwcowym referendum dotyczącym depenalizacji przerywania ciąży za takim rozwiązaniem opowiedziało się
72,1 proc. jego uczestników. 25 lat temu nieznaczną większością
51 proc. głosów zwyciężyło rozstrzygnięcie przeciwne. Trudno rzecz jasna porównywać obie dziedziny: osobistych wyborów etyczno-moralnych z jednej strony oraz z drugiej – stosunku do własnego narodu, historii oraz postrzegania miejsca Szwajcarii we współczesnym świecie. Szczególnie istotne zmiany dokonały się wobec kwestii związanych z przerywaniem ciąży. Co więcej: dotyczyły one w prawie równym stopniu katolików i protestantów, mieszkańców wszystkich kantonów, większych miast i terenów wiejskich. Teraz, w rządowym projekcie poddanym pod publiczne głosowanie, chodziło już głównie o to, aby nadać charakter prawny rozwiązaniom, które w większości kantonów i tak były stosowane, z naginaniem prawa z 1942 r.