Archiwum Polityki

Nowy rodzaj pisma

Komputery miały być szansą na zmniejszenie marnotrawstwa, niestety, okazuje się, że same stały się jego źródłem. Jak policzył jeden z portali internetowych, aż 63 proc. pracowników biur i urzędów marnuje w pracy codziennie ok. 2 godz., bo zbyt wolno piszą (zaledwie 150 znaków na min, więc przepisanie strony tekstu zajmuje im 33 min, a nie powinno to trwać dłużej niż 10 min). Nadzieją na rozwiązanie problemu są kursy, uczące pisać z szybkością do tysiąca znaków na minutę. Po kursie pisanie strony tekstu ma się skrócić do nieco ponad 3 min, dzięki tzw. pisaniu bezwzrokowemu, które ma tę zaletę, że nie wymaga widzenia tego, co się pisze.

Prawdę mówiąc, odnoszę wrażenie, że niektórzy urzędnicy już dziś nie widzą, co piszą. Mam jednak wątpliwości, czy pisanie pism metodą bezwzrokową przyspieszy załatwianie spraw, których te pisma dotyczą, gdyż po napisaniu każdego pisma (a przed jego wysłaniem) urzędnik będzie musiał mieć odpowiednio dużo czasu na zapoznanie się z tym, co napisał, a także na zrozumienie i ustosunkowanie się do treści własnego pisma.

Polityka 11.2012 (2850) z dnia 14.03.2012; Felietony; s. 114
Reklama
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną